CIĄG DALSZY NASTĄPI? (CZ. I)
Prawie pięć lat temu zostałem poproszony przez przyjaciela o dość nietypową przysługę: jedź z koleżanką mojej żony na lotnisko po jej córkę, która przylatuje z zagranicy, a dziewczyna nie lubi jeździć do dużego miasta sama, trzeba pomóc. Wiadomo, przyjaciołom się nie odmawia. Poza tym lubię poznawać nowych ludzi. A więc zdawkowy telefon, ustalenie godziny i wyjazd. Pierwsze wrażenie – elegancka, zadbana kobieta, zachowująca zdrowy dystans. Wsiadamy do jej fajnego „babskiego” samochodu, ja za kierownicę i w drogę. Gdy pękają pierwsze lody, okazuje się kapitalnym, pełnym swady i ironii rozmówcą, doskonałym towarzyszem podróży. Ponieważ jest piekielnie inteligentna, rozmowa jest ciekawa i mimo że znamy wspólnie tylko dwie osoby, mamy dużo wspólnych tematów.
Olek
Cd. za tydzień
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).