ROZMOWA TYGODNIA z Januszem Zemke, członkiem Komisji Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego, byłym wiceministrem obrony narodowej
PUTIN ZAATAKUJE ATOMEM?
– Jak donosi poważny niemiecki dziennik „Süddeutsche Zeitung”, Putin straszy inwazją na Polskę, Rumunię i kraje bałtyckie. Ponoć groźby padły w rozmowie z prezydentem Ukrainy. Czy Putin odważy się zaatakować NATO?
– To jest tylko straszenie, klasyczna wojna propagandowa. To fakt, Rosja ma bardzo dużą armię. Nie ma w Europie państwa, które byłoby w stanie samodzielnie się obronić przed inwazją rosyjską. Takich zdolności nie ma ani armia niemiecka, ani brytyjska, ani francuska. Rosja wydaje na wojsko więcej niż jakiekolwiek państwo europejskie. Ale pamiętajmy, jesteśmy członkiem Paktu Północnoatlantyckiego. Potencjał rosyjski w porównaniu z potencjałem NATO jest kilka razy słabszy.
– Jeden z rosyjskich politologów, Andriej Piontkowski, były szef Centrum Studiów Strategicznych w Moskwie, mówi, że Putin jest zdolny do przeprowadzenia ataku nuklearnego, jeśli kryzys na Ukrainie się zaostrzy. A idealnym celem będzie Warszawa lub Wilno. Czy Putin jest na tyle zdesperowany, by nacisnąć atomowy przycisk?
– Uważam za mało prawdopodobną możliwość użycia przez Rosję broni jądrowej przeciwko Polsce. Osobiście w to nie wierzę. Bronią jądrową nie rozstrzygnie się żadnego konfliktu, ten, kto by jej użył, zginąłby jako drugi. Broni atomowej w celach wojskowych użyto dwa razy, w 1945 r. Od tamtego czasu nikt się nie odważył. A wiadomo, że co najmniej kilkanaście państw ma atom. Rosja na przykład ma ponad 8 tys. głowic nuklearnych.
Rozmawiała Aneta Urbanowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Putin znowu chce zniewolić Ukrainę i kraje sąsiednie, a Polskę najchętniej widziałby pod rosyjskim zaborem,ale Polacy zawsze cenili wolność najbardziej.