Wydanie nr 10 z 2014 r. (2014-03-12)

ROZMOWA TYGODNIA z płk. dypl. dr. Józefem Garbaczem, historykiem z Turkowic, byłym rektorem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu

CO NA TO NATO

 

Świętujemy właśnie 15. rocznicę wstąpienia Polski do NATO. Jak zmieniło się w tym czasie polskie wojsko?

– Zmieniło się nie do poznania. Z armii poborowej przeszliśmy na armię zawodową. Przed przystąpieniem do NATO wojsko polskie liczyło 200-240 tys. żołnierzy, a teraz niespełna 100 tys. Mamy dużo mniej wojska, bo armia profesjonalna jest zazwyczaj armią mniejszą, ale lepiej wyposażoną i bardziej profesjonalnie wyszkoloną. W zdecydowanej większości armia przezbroiła się w nowoczesny sprzęt. Oczywiście każde wojsko trzeba dozbrajać, o czym teraz, w kontekście wydarzeń na Ukrainie, mówi się więcej.

Co mamy w armii najlepszego?

– Niemieckie czołgi leopard, zestawy rakietowe wyprodukowane przez kilka państw NATO, nowoczesny sprzęt przeciwpancerny własnej produkcji, samoloty F-16. Oczywiście jest wiele stref wymagających modernizacji, ale wszystkiego naraz zrobić nie można.

Jednostki wojskowe w Zamościu i Hrubieszowie też zostały zmodernizowane?

– Oczywiście. Jednostka w Hrubieszowie jest jednostką specjalną, typowo rozpoznawczą, ma specyficzny sprzęt – doskonały i nowoczesny, o wielkich możliwościach. To systemy średniego i dalekiego rozpoznania, np. radary, które służą do lokalizacji zgrupowań przeciwnika na dużych odległościach. Jednostka w Zamościu też została unowocześniona.

 

Rozmawiała Anna Rudy

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem