Ma średnio 2,5 tys. pacjentów. Czy lekarz rodzinny może leczyć lepiej?
LEKARZ JAK RODZINA
Od 1993 r., kiedy wprowadzono system POZ (podstawowej opieki zdrowotnej), w którym pierwszym ogniewem stał się lekarz rodzinny, zmian było wiele, ale nie ustają powody do narzekań.
Reforma miała w założeniach ułatwić chorym dostęp do opieki medycznej – podstawowej i specjalistycznej.
W rzeczywistości pacjenci są odsyłani od gabinetu do gabinetu. Liczą się punkty, procedury, pieniądze (i plecy).
– Najbardziej chory jest system – mówi wprost Andrzej Mielcarek, dyrektor szpitala papieskiego w Zamościu.
Według Adama Sandauera, szefa Stowarzyszenia Pacjentów „Primum Non Nocere”, wielu z tych patologii można uniknąć.
– Wystarczy wziąć się za system lekarza rodzinnego, którego koncepcja rozminęła się z rzeczywistością – zauważa. – Właśnie rodzinni często chcą być biznesmenami, zamiast lekarzami.
Grzebanie w zdrowiu
W Sejmie trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. W środowisku lekarzy rodzinnych jednak – jak mówi Monika Kowalska, rzecznik prasowy Federacji Porozumienie Zielonogórskie (skupia kilkanaście tysięcy lekarzy) – powszechna jest opinia, że projektowana ustawa to tylko polityczna prób pozornego reformowania systemu ochrony zdrowia. Chce się uzyskać oszczędności na podstawowej opiece zdrowotnej i przeznaczyć je na podtrzymanie kosztochłonnych szpitali.
– A dodatkową korzyścią dla rządzących ma być skłócenie środowisk lekarzy rodzinnych i specjalistów – komentuje.
Minister Arłukowicz obiecał, że zmniejszanie kolejek do specjalistów będzie dostrzegalne już w przyszłym roku. Wszystko dzięki zmianom w prawie, organizacji i finansowaniu lekarzy rodzinnych oraz specjalistów.
Jadwiga Hereta, Małgorzata Mazur
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Droga Klaro! dziękuj Bogu, że masz taką Panią doktor. Większość z nas, zdecydowana zdecydowana większość na przykre doświadczenie przy kontakcie ze służbą zdrowia.
to niewiarygodne mnie lekarz nigdy nie odesłał a rejestruję się telefonicznie owszem czasem zapytają czy sprawa pilna bo pacjentów jest dużo i grzecznie proszą czy można poczekać do następnego dnia ale nie kilka dni a jeśli to coś poważnego lub chodzi o dziecko to rejestrują bez słowa nawet jeśli jest już zarejestrowanych 70 osób więc ja na swoją lekarkę i pielęgniarki narzekać nie mogę
Który z lekarzy zaproponuje wymaz?? ,antybiogram??W większości przypadków podawanie antybiotyku w jest bezpodstawne wywołuje oporność .. Może zapytać... szczególnie przy wizycie z dzieckiem. Dlaczego ten antybiotyk ...na podstawie czego???
To ''najlepiej'' jest i tak w Laszczowie.tu to sie trzeba rejestrowac 4-5dni wczesniej bo nie przyjma inaczej.podobno duzo ludzi zawsze jest tak mowia w rejestracji.a czy ja wiem kiedy zachoruje zeby sie wczesniej rejestrowac? Malo tego to trzeba jeszcze isc i pytac lekarza czy raczy przyjac
ja jestem bardzo zadowolona ze swojej pani doktor nie muszę prosić o skierowania pani doktor sama doradzi i pokieruje, rozumie problemy innych a jak trzeba to i pielęgniarkę służbowym samochodem wyśle żeby chorego do ośrodka przywiozła a potem odwiozła -za darmo i takich lekarzy z powołaniem życzę wszystkim
Niestety bylam pacjentka lekarza rodzinnego pracującego w miejscowości L. który dbal tylko o wlasny interes. Wieczne blaganie o skierowanie. Obecnie mam lekarza rodzinnego z Zamościa istny aniol. Badania skierowanie do poradni specjalistycznej nie ma problemu! Nigdy sie nie zawiodlam. Lekarz pediatra z powolania. Oby takich wiecej.
Każdy narzeka na system, nie jest on doskonały jednak, na zamojszczyźnie, można znaleźć gabinet lekarza rodzinnego, który zapewnia szeroką ofertę badań diagnostycznych, o których była mowa m.in w artykule. Mam przyjemność podobnie jak Pan Adam, być pacjentem praktyki lekarza rodzinnego w Tworyczowie. Jak widać ,można stworzyć gabinet, który zapewnia kompleksową jakość usług starając się rozwijać na wzór niemieckich gabinetów.
Na system narzeka każdy, nie jest on doskonały jednak można znaleźć na zamojszczyźnie gabinet lekarza rodzinnego, który w swojej praktyce zapewnia szeroką ofertę badań diagnostycznych m.in tych, o których wspomniano w artykule. Mam tą przyjemność podobnie jak Pan Adam, że jestem pacjentem praktyki lekarza rodzinnego w Tworyczowie. Jak widać można stworzyć gabinet z kompleksową jakością usług które ciągle się rozwijają na wzór wspomnianych niemieckich gabinetów.
Ja i moja rodzina jesteśmy pacjentami lekarza rodzinnego z Tworyczowa (gm. Sułów). W artykule wszyscy rodzinni są wrzucani do jednego worka, a ja mogę polecić redaktorom TZ wizytę u pana doktora w Tworyczowie, żeby się przekonali, że można pracować całkiem inaczej niż tak jak większość myśli o pracy rodzinnych.
Rodzinę to ja mam w domu - w przychodni potrzebuje dobrego fachowca. Mają Panie rację... i co z tego? Ile ludzi nie doczeka się pomocy, zanim coś się zmieni!? Jeżeli w ogóle....? Lekarze są jedynym środowiskiem, które skorzystało na tych aspołecznych i skierowanych przeciwko ludziom reformach rozpoczętych przez Buzka.