Wydanie nr 36 z 2013 r. (2013-09-04)

25 LAT DLA MATKI MADZI

ROZMOWA TYGODNIA z dr. Jerzym Pobochą, biegłym psychiatrą, twórcą Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej

Kara 25 lat pozbawienia wolności taki wyrok usłyszała Katarzyna W., oskarżona o zabicie półrocznej córeczki – Madzi. Spodziewał się pan takiego wyroku?

– Nie jestem nim zdziwiony. W analogicznych sprawach w Polsce zapadały podobne wyroki. Jednak ta miała wyjątkowy wydźwięk medialny. Wielu uważa, że wyrok powinien być jeszcze surowszy: dożywocie albo nawet kara śmierci.

Czy nastroje społeczne miały jakiekolwiek znaczenie w tym procesie?

– To bodaj najbardziej nagłośniona sprawa w dziejach polskiego sądownictwa. Opinia społeczeństwa, które śledziło jej przebieg i napiętnowało zachowanie matki Madzi, na pewno miała wpływ na proces. Ale nie była decydująca, bo nie można dopuścić do samosądu. Wbrew oczekiwaniom niektórych wyrok mógł być zbyt łagodny.

Co sąd wziął pod uwagę?

– Na pewno młody wiek sprawczyni, jej niekaralność, dotychczasową opinię środowiskową, która jednak najgorsza nie była, oraz niejasne okoliczności tego przestępstwa. Nie znaleziono też twardych dowodów na to, że czyn został popełniony z niskich pobudek. Ponadto sąd zastosował łacińską maksymę, że wątpliwości, a tych było sporo, należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego. Należy pamiętać, że wyrok sądu nie jest aktem zemsty, a aktem sprawiedliwości. Nie może w sposób jaskrawy odbiegać od przepisów prawa czy praktyki i tradycji sądownictwa w Polsce i na świecie.

 

Rozmawiała Jadwiga Hereta

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Zamościanin 2013-09-05  23:35

Katarzyna W. dostała 25 lat za odebranie jednego życia, a Wojciech J. za rozkaz zabijania Polaków,nic nie dostał!

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem