Wydanie nr 20 z 2013 r. (2013-05-15)

Romanse niezmyślone

SZÓSTA, WSPANIAŁA DEKADA (CZ. II)

Miejsce prelekcji było mocno oddalone od jej miasta. I nic już nie pamiętam z tamtej jazdy. Sita cały czas mówiła, zadawała mnóstwo pytań i nie czekała na odpowiedź. Do M. przyjechaliśmy zaprzyjaźnieni. Jeszcze nigdy nie spotkałem kobiety tak spragnionej rozmowy i tak samotnej w swoim marszu przez życie. Nie znałem jej życia. Było skomplikowane jak moje.

 

Powrót był identyczny. Znów nic nie zapamiętałem z powodu stale zmieniających się wątków rozmowy. Pod dom dojechaliśmy jako starzy przyjaciele. Sita była od dawna po rozwodzie, ale mieszkała w wieloosobowym domu z dorosłymi dziećmi i ich rodzinami.

Dostałem pokój gościnny, rano w kilka osób zjedliśmy śniadanie. Był już czas wyjazdu, gdy na chwilę zostaliśmy sami.

To, co zobaczyłem w oczach Sity, sprawiło, że musiałem ją mocno przytulić. Trafiłem na jej usta i pierwszy raz w życiu pocałowałem. Pierwszy raz w życiu całowałem się z właściwą kobietą. Jakby to była ta jedna, jedyna. Delikatnie, a jej ciało zamarło. Fale energii przepływały przez kilka sekund z ogromną siłą. Straciłem na moment równowagę. Całe szczęście, bo po schodach nadbiegał kolejny ciekawski wnuczek. Odjechałem. Za rogiem musiałem się zatrzymać, aby nie jechać w takim stanie.

Ja, prawie nieżywy, z trudem unoszący się na powierzchni facet, dostałem potężny ładunek energii.

B...ysiu

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Wywabiacz 2013-05-19  09:33

A to dobry prelegent hm.. w którym ,to wieku się zdarzyło ?

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem