Wydanie nr 52 z 2012 r. (2012-12-27)

2013 TO TRUDNY ROK – MÓWI JASNOWIDZ

Rozmowa z jasnowidz Aminą z Lublina

 - Mijający rok nie należał do najłatwiejszych. W kółko mówiło się o kryzysie gospodarczym, który podobno jeszcze da nam w kość. Jaki będzie 2013?

 - Raczej trudny. Polityczne zawirowania na świecie spowodują napięcia pomiędzy niektórymi krajami. Ale to nie koniec. Obawiałabym się także zamachu terrorystycznego. Wiele wskazuje na to, że dojdzie do niego w Europie, choć na szczęście nie w Polsce. Spodziewałabym się także jakiegoś trzęsienia ziemi. Nie można również wykluczyć tego, że na nowojorskiej giełdzie nastąpi ponowny krach. To wszystko nie brzmi wesoło, a ja nie lubię straszyć ludzi. Dlatego dodam dla otuchy, że w 2013 r. nie zabraknie również  pozytywnych wydarzeń. Wiele osób obawiało się końca świata, który miał nastąpić 21 grudnia 2012 r. Na szczęście, w 2013 r. te katastroficzne wizje opuszczą nasze umysły.

 

 - Co wydarzy się w Polsce?

 - Patrząc w przyszłość nie widzę tego, by kryzys gospodarczy pogrążył nasz kraj. Będzie jednak kolejna fala emigracji. Najwięcej Polaków wyjedzie w poszukiwaniu pracy do Niemiec i Anglii. Nie zabraknie i takich, którzy wpadną na pomysł, by kupić nieruchomości w Hiszpanii, bo są tanie i zamieszkać tam. Można się spodziewać tego, że niektóre grupy społeczne będą wyrażać publicznie swoje niezadowolenie, ale tych protestów nie będzie więcej niż w minionych latach. Polska znajdzie się w kręgu zainteresowań biznesowych. Nastąpi dalsza ekspansja gospodarcza Chin. Tamtejsze firmy zaczną organizować u nas swoje przedstawicielstwa.

 - Czy nastąpią jakieś zmiany na scenie politycznej?

 - Poważnych nie będzie. Pozycja rządzącej obecnie Platformy Obywatelskiej będzie podobna.

Rozmawiała Magdalena Wójtowicz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem