Wydanie nr 37 z 2012 r. (2012-09-12)

Od sztygara do generała, czyli jak chłopak z Komarowa zarządzał najważniejszymi inwestycjami w Polsce

GÓRNIK Z METRA

Wydrążenie pierwszego tunelu metra w Warszawie, budowa w Bełchatowie gigantycznej, największej w Europie elektrowni na węgiel brunatny – mało kto wie, że za wykonanie obu tych zadań odpowiadał pochodzący z Komarowa dr Leszek Wysłocki (79 l.), absolwent zamojskiego gimnazjum.

– Wszystko przez profesora Michała Pieszkę, to on zaraził mnie grzebaniem w ziemi – śmieje się emerytowany dziś inżynier górnictwa. – Uczył nie tylko geografii, a ciekawskich, takich jak ja, zabierał do wąwozów i na pola pod Zamościem, gdzie z łopatami poznawaliśmy tajniki geologii. To była najlepsza szkoła górnicza.

Leszek Wysłocki trafił do Gimnazjum im. J. Zamoyskiego w Zamościu zaraz po wojnie. W szkole, prócz geografa, spotkał jeszcze dwóch pedagogów, którzy – jak powiada – rzeźbili go na przyszłość.

Jadwiga Hereta

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem