Romanse niezmyślone ? I nagroda
W WINNICACH PANA ADALBERTA (CZ. II)
Następnego dnia pod jadalnią zaczepia mnie lekko odurzony Boluś. – Ty, powiedz mu, temu hitlerkowi, żeby zdjął z ciebie łapy. Zamurowało mnie. – A co tobie do jego łap? I nie nazywaj go hitlerkiem, możesz mieć nieprzyjemności. – Sabina doczekasz się tego, co robiono Polkom, które zadawały się z Niemcami. Powiało grozą.
– A jakie ty masz prawo mnie pouczać? Jakie masz prawo do moich wyborów?
Hans dopytuje się o co chodzi? – Nie mogę teraz ci tego wytłumaczyć, później powiem. Wieczorem rozmyślam o incydencie. Fakt, moja rodzina też ucierpiała od wszelkich hitlerków. Jako 5-letnie dziecko wraz z 3-letnią siostrą i rodzicami hitlerowcy wypędzili nas z domu, wywieźli na przymusowe roboty dla III Rzeszy. Wiem, co to wojna, dobrze ją pamiętam. Paskudna noc przechodzi na tych rozmyślaniach.
Sabia
Cd. za tydzień
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).