• 924.jpg
Wydanie nr 36 z 2011 r. (2011-09-07)

Romanse niezmyślone

DO CZTERECH RAZY SZTUKA?

Pierwszy raz zakochałam się w koledze z klasy. To było jeszcze w podstawówce, w VIII klasie. Miał na imię Arek.

 

Był przystojnym, a do tego szarmanckim chłopakiem. Na każdej przerwie wpatrywałam się w niego jak w obrazek, ale nigdy mu nie powiedziałam, że mi się podobał. Kiedy skończyliśmy szkołę podstawową, rozeszliśmy się do różnych szkół średnich i kontakt się urwał. W szkole średniej poznałam wiele różnych osób. Mój nowy kolega był w starszej klasie. Oboje przypadliśmy sobie do gustu. Spotkaliśmy się tylko ze dwa razy. Nie znaliśmy nawet swoich imion, ale pamiętaliśmy o sobie.
Marta

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem