Romanse nie zmyślone
300 LISTÓW
Coś w tym stylu: „Polak zamieszkały w Anglii pozna panią..." Od razu typowo po kobiecemu ujrzałam się w roli dostojnej Europejki, wiodącej światowy tryb życia, w niczym nieprzypominającej skromnej, biednej wdowy z równie biednego Podkarpacia. Odpowiedziałam na anons w miarę szybko. Nie pamiętam szczegółów tego odzewu, starałam się, aby był w miarę logiczny, z pewną rezerwą, ale i z humorem. Do listu włożyłam fotkę z czasów młodości, a miałam 45 lat, bo uznałam, że tak będzie ciekawiej. Nie czekałam długo na odpowiedź. Polski Anglik był zaintrygowany, gotów od już podjąć dalsze kroki, by znajomość pogłębić. A w kraju wizja stanu wojennego coraz bliżej. Czyżbym miała pecha? Zmarnować taką szansę?
Zofia
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży