OZE, KREDENSY, SZKÓŁKA
– Doskonale zna pan gminę Hrubieszów, bo przez wiele był jej sekretarzem. Czy czuje się pan jak u siebie?
– Można tak powiedzieć. 10 lat pracy na stanowisku sekretarza gminy i wygrane wybory na wójta – co było dla mnie zaskoczeniem – pokazały, iż mój powrót do samorządu gminy Hrubieszów był w pewnym sensie oczekiwany. Od pierwszych dni odczułem przyjazną atmosferę w urzędzie i przychylność ze strony mieszkańców gminy. Zdaje sobie jednak sprawę, że są określone oczekiwania co do mojej osoby, więc z marszu wzięliśmy się, wspólnie z pracownikami urzędu i radnymi, do pracy, aby zakończyć zadania inwestycyjne określone w budżecie gminy na rok 2018.
Rozmawiała Aneta Urbanowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).