Wydanie 30 z dnia 23 lipca 2008 r. (2008-07-23)

Monety – bogactwo schowane i zapomniane

SKARBY NA HANDLOWYM SZLAKU

Co jakiś czas pojawiają się informacje o przypadkowych odkryciach skarbów w postaci monet – srebrnych, złotych czy miedzianych. Wiele takich przypadków miało miejsce również na Zamojszczyźnie.  

Znalezione monety trafiały najczęściej do prywatnych kolekcji, szczęśliwie niektóre zasiliły muzealne zbiory i są dostępne dla numizmatyków i zwiedzających ekspozycje w muzeach.

Największy w naszej okolicy, bo liczący prawie tysiąc sztuk srebrnych denarów rzymskich, skarb odkryto w Romanowie nad Wieprzem, niedaleko Izbicy. Monety zakopano w ziemi w dużym glinianym naczyniu. Po wielu perypetiach trafiły do zbiorów Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie. W Muzeum Zamojskim znajduje się połowa podobnego skarbu, na który natrafiono w Żulicach, gdzie dwaj znalazcy podzielili się srebrnymi denarami, schowanymi do ziemi w glinianym naczyniu przed prawie dwoma tysiącami lat. A było ich prawie czterysta - jedną z części obejrzeć można w muzeum w Zamościu, druga powędrowała aż do Koszalina. Odkrycia starożytnych monet złotych w naszych okolicach to przypadki niezmiernie rzadkie. Na początku lat 80. ubiegłego stulecia do hrubieszowskiego muzeum pozyskano niezmiernie interesującą monetę - złoty aureus Postumusa - uzurpatora Galii, wybity w latach 259-268, prawdopodobnie w mennicy w Kolonii. Jak trafił na hrubieszowskie czarnoziemy, pozostanie na zawsze zagadką.

Pierwsze polskie rodzime monety pojawiły się nie za czasów Mieszka I, lecz dopiero w okresie panowania jego syna Bolesława Chrobrego.

Były to srebrne denary, oparte na zachodnioeuropejskim systemie rachunkowo-pieniężnym, zreformowanym i utrwalonym przez Karola Wielkiego, wg którego bito 240 denarów z jednego funta czystego srebra.

Z naszego terenu znane są pojedyncze znaleziska monet średniowiecznych, zgromadzonych w zamojskim muzeum. Najstarsze z nich pochodzą z czasów panowania Bolesława Krzywoustego.

 Najwięcej skarbów monet odkrytych na Zamojszczyźnie pochodzi z XVII wieku. Najczęściej zakopywano je w ziemi, bowiem wydawała się ona najodpowiedniejszą i najbezpieczniejszą kryjówką, a poza tym zazwyczaj ukrywaniu towarzyszył pośpiech i niebezpieczeństwo. Czasem odkrycia dokonywane są podczas rozbiórki starych budynków. Przyczyną pozostawiania tych skarbów w ziemi były wojenne kataklizmy, klęski żywiołowe czy napady rabunkowe na kupców przemierzających szlaki handlowe. Pewna ilość skarbów monet odkryta została w bezpośrednim sąsiedztwie ważnego szlaku handlowego przebiegającego obok Zamościa, a wiodącego znad Morza Bałtyckiego przez Warszawę, Lublin, Lwów nad Morze Czarne. To właśnie napady rabunkowe na kupieckie karawany mogły być przyczyną ukrycia w ziemi przewożonych ze sobą pieniędzy. Należy tu wspomnieć choćby o odkryciach w Pańkowie, Siwej Dolinie koło Tomaszowa, Jezierni, Bełżcu czy Teniatyskach, co mogłoby potwierdzać to przypuszczenie. Do zbiorów muzeum w Zamościu trafiły również skarby monet z Turkowic, Suchowoli, Potoczka. Muzeum w Biłgoraju posiada w swojej kolekcji trzy XVII-wieczne skarby monet z Księżpola i z Woli Różanieckiej. Ciekawe są również kolekcje Muzeum Regionalnego im. dra Janusza Petera w Tomaszowie Lubelskim. Obok wspomnianych wcześniej znalezisk, które wiązać należałoby z traktem handlowym prowadzącym do Lwowa, w zbiorach tej placówki znajdują się też skarby z Suśca, Kol. Podhorce, Narola i Jędrzejówki.

Jakub Karpacki

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Dana 2016-11-08  20:20

Gdzie znalazles?

siek 2014-04-20  18:25

Też mi coś :) mam takiego Denarka Krzywoustego, podwójny napis Bolezlav :) :)

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem