Dyrektorka szpitala jest niezastąpiona – zostaje na stanowisku
SZPITAL NA EMERYTURZE
Rezygnacja Zofii Laskowskiej-Kotowskiej wpłynęła do zarządu powiatu 31 stycznia. Dyrektorka wnosiła o rozwiązanie z dniem 28 lutego umowy o pracę w związku z przejściem na emeryturę (świadczenie emerytalne ma zawieszone). Jak się okazuje, zmieniła zdanie. 19 lutego, po spotkaniu z Andrzejem Barczukiem, przewodniczącym Rady Powiatu, wicestarostą Anną Frączek, dwoma członkami zarządu powiatu i... zawieszonym w czynnościach starostą Józefem Kuropatwą wycofała rezygnację. W tej sytuacji zarząd powiatu nie musi ogłaszać konkursu na dyrektora szpitala, ale powinien pomyśleć, co dalej. Przydałby się plan naprawczy, bo jeśli szybko nie zmieni się polityka kadrowa, cały personel medyczny będzie w wieku emerytalnym.
Tekst i fot. au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
To wycofanie jest nieważne skoro brał przy tym udział zawieszony w czynnościach starosta juzio kuropatwa
Coś tu jest niejasne Wycofała wypowiedzenie bo pewnie wie czego my jeszcze nie wiemy Być może "ptak" wróci do gniazda to i pisklęta powracają
Ja już tyle razy czekałam kilka godzin na pomoc w szpitalu papieskim że nie wiem już o co chodzi. Dlaczego tak nas traktują, przecież ludzie mówią publicznie jak jest fatalnie na tzw. pomocy świątecznej. Czekałam "z grypą" 2 godziny, po czym powiedziano nam, że po 15 ej nikogo nie przyjmą, kazali iść na SOR. Na SORZE ludzie czekali od kilku godzin, więc nie było szansy na przyjęcie. Zaproponowali nam stary szpital. Przyjechaliśmy więc do starego szpitala - tu było bardzo miło, ale młoda lekarka przyjmowała najpierw tylko dzieci, a że dzieci wciąż przybywało to nikt z dorosłych nie był przyjmowany. Weszłam po kolejnych 4 godzinach oczekiwania. Spędziłam w szpitalach cały dzień.