Wydanie nr 8 z 2018 r. (2018-02-21)

Dyrektorka szpitala jest niezastąpiona – zostaje na stanowisku

SZPITAL NA EMERYTURZE

Po rezygnacji Zofii Laskowskiej-Kotowskiej (63 l.) ze stanowiska dyrektora Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Hrubieszowie nie milkną komentarze na temat sytuacji w zostawianej przez nią placówce, w której brakuje młodych lekarzy i pielęgniarek.

Rezygnacja Zofii Laskowskiej-Kotowskiej wpłynęła do zarządu powiatu 31 stycznia. Dyrektorka wnosiła o rozwiązanie z dniem 28 lutego umowy o pracę w związku z przejściem na emeryturę (świadczenie emerytalne ma zawieszone). Jak się okazuje, zmieniła zdanie. 19 lutego, po spotkaniu z Andrzejem Barczukiem, przewodniczącym Rady Powiatu, wicestarostą Anną Frączek, dwoma członkami zarządu powiatu i... zawieszonym w czynnościach starostą Józefem Kuropatwą wycofała rezygnację. W tej sytuacji zarząd powiatu nie musi ogłaszać konkursu na dyrektora szpitala, ale powinien pomyśleć, co dalej. Przydałby się plan naprawczy, bo jeśli szybko nie zmieni się polityka kadrowa, cały personel medyczny będzie w wieku emerytalnym.

Tekst i fot. au

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

TZ 2018-02-26  15:47

To wycofanie jest nieważne skoro brał przy tym udział zawieszony w czynnościach starosta juzio kuropatwa

mm 2018-02-23  22:43

ręka rękę myje i basta

Pracownik 2018-02-22  11:52

Coś tu jest niejasne Wycofała wypowiedzenie bo pewnie wie czego my jeszcze nie wiemy Być może "ptak" wróci do gniazda to i pisklęta powracają

kobieta 2018-02-22  07:36

Ja już tyle razy czekałam kilka godzin na pomoc w szpitalu papieskim że nie wiem już o co chodzi. Dlaczego tak nas traktują, przecież ludzie mówią publicznie jak jest fatalnie na tzw. pomocy świątecznej. Czekałam "z grypą" 2 godziny, po czym powiedziano nam, że po 15 ej nikogo nie przyjmą, kazali iść na SOR. Na SORZE ludzie czekali od kilku godzin, więc nie było szansy na przyjęcie. Zaproponowali nam stary szpital. Przyjechaliśmy więc do starego szpitala - tu było bardzo miło, ale młoda lekarka przyjmowała najpierw tylko dzieci, a że dzieci wciąż przybywało to nikt z dorosłych nie był przyjmowany. Weszłam po kolejnych 4 godzinach oczekiwania. Spędziłam w szpitalach cały dzień.

trzy-kolory-w-tym-czarny 2018-02-21  23:49

A no problem zatrudnić młodych lekarzy i pielęgniarki bo zastały beton rządzi się swoimi prawami i boi się o swoje spokojne życie zmierzające ku emeryturze... Z całym szacunkiem dla betonu ale niestety tak to wygląda.

lili 2018-02-21  20:00

żart kpina czy co to w ogóle ...?

pola 2018-02-21  18:30

przeecież co roku są nowi absolwenci uniwersytetu medycznego , jaki problem zatrudnic młodych lekarzy i wyszkolić ich w potrzebnych dla placówki specjalizacjach, to nie jest przecie takie trudne

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem