• 924.jpg
Wydanie nr 7 z 2018 r. (2018-02-14)

Skala bandytyzmu w powiatach krasnostawskim i zamojskim była ogromna – napady, rabunki, morderstwa. Zbirów nie odstraszało nawet widmo stryczka

STRYCZEK DLA BANDYTÓW

Ładniaka powiesili na targu. Ludzie musieli patrzeć na egzekucję. Bandyta zawisł na rozłożystej lipie, rosnącej niedaleko obecnej siedziby Straży Pożarnej. Pozostałych stracono na szubienicy obok więzienia.

Do niedawna na ceglanym murze otaczającym areszt w Krasnymstawie widniały dziury po kulach karabinowych, na wysokości ok. 1,5 m. Była to pamiątka po rozstrzelaniach w czasie I wojny światowej przez Austriaków.

W sierpniu 1915 r. państwa centralne (Cesarstwo Niemieckie, Monarchia Austro-Węgierska, Carstwo Bułgarii i Imperium Osmańskie) zadecydowały o ustanowieniu na ziemiach Królestwa Polskiego Generalnego Gubernatorstwa Wojskowego. Początkowo z siedzibą w Kielcach, potem w Lublinie. W jej skład weszła środkowa i południowa część Lubelszczyzny. Oznaczało to okupację tych terenów przez wojska austriackie.

Jednostkami podrzędnymi gubernatorstwu były komendy obwodowe, obejmujące zasięgiem poszczególne powiaty. Jedną z nich utworzono 11 września w Krasnymstawie. Komendantem został podpułkownik Jan Schuberth. Z wojskami austriackimi i cesarsko-królewską administracją pojawiły się surowe prawo wojenne i dziwne z dzisiejszego punktu widzenia zarządzenia.

 

Masz gołębie – jesteś szpiegiem!

 

Krasnystaw doświadczył okropieństw wojny wkrótce po wybuchu światowego konfliktu zbrojnego w czerwcu 1914 r. Po zaciętych walkach wojska austro-węgierskie na krótko odebrały Rosjanom miasto.

Mariusz Gadomski

Fot. pixabay.com

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

czytelnik z Gorzkowa 2018-02-17  14:40

Góry koło Gorzkowa??

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem