Wydanie 28 z dnia 9 lipca 2008 r. (2008-07-09)

Zwierzyniec. Na tropie autora polichromii zwierzynieckiego kościółka na wodzie

MALOWAŁ SMUGLEWICZ?

Dotychczas wiadomo było, kto robił renowację polichromii kościółka na wodzie ze Zwierzyńca- Łukasz Smuglewicz, warszawski malarz, który pracował dla Tomasza Antoniego Zamoyskiego. Mimo prowadzonych od lat prac konserwatorski, nie ustalono dotąd, kto jest autorem polichromii. Bliski wyjaśnienia tej zagadki jest dr Zbigniew Michalczyk z Instytutu Sztuki PAN.  

Smuglewicz (1709-1780) to artysta bardzo tajemniczy. Niewiele jego dzieł się zachowało, a jego twórczość nie doczekała się gruntownego opracowania. Według rachunku z 1749 r., opublikowanego 90 lat temu przez Stanisława Tomkowicza, Smuglewicz wykonał dla Zamoyskiego m.in. "reparację malowania w kaplicy zwierzynieckiej",  za co wziął " czerw. zł 10".

Z rachunku tego naukowcy wysnuwali wniosek, że Smuglewicz naprawiał malowidła. Ale czyjego były autorstwa, nie odkryto. Było i jest to trudne także dlatego, że w przeszłości wielokrotnie je przemalowywano, a w okresie międzywojennym zamalowano całkowicie. I choć od 10 lat w kościółku trwają prace konserwatorskie, dotychczas nie odsłonięto pierwotnego wyglądu polichromii na sklepieniu.

Próby ustalenia, kto jest autorem malowideł w zwierzynieckim kościółku na wodzie, podjął się dr Zbigniew Michalczyk. - Jest możliwe, że Smuglewicz nie tylko odnawiał malowidła, ale że wyszły spod jego ręki, z tym, że nieco wcześniej - być może ok. 1747 r., kiedy konsekrowano kościół -  wyjaśnia.

 Michalczyk w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie natknął się na  rysunek, projekt dekoracji sklepienia jednonawowej kaplicy o planie i układzie ikonograficznym, takim, jak w zwierzynieckim kościele. - Rysunek, bez sygnatury i własnoręcznych opisów artysty, skatalogowany jest jako praca Jana Bogumiła Plerscha, lecz analiza stylistyczna, a także przesłanki historyczne każą wykluczyć jego autorstwo i przypisać rysunek Lukaszowi Smuglewiczowi. Projekt dekoracji sklepienia przedstawia apoteozę św. Jana Nepomucena, ukazaną podobnie, jak w zwierzynieckim kościółku. Nawet liczba przęseł, proporcje i plan kaplicy na rysunku i w kościele są takie same, identyczne jest też trójboczne zamknięcie części ołtarzowej - przekonuje  naukowiec z PAN.

MaMaz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem