WERBKOWICE: Marta Pietrusiewicz wygrała konkurs na dyrektora SP
Burza wokół dyrektorki szkoły w Werbkowicach zaczęła się od stwierdzenia w ub.r. przez wojewodę lubelskiego nieważności zarządzeń wójta Werbkowic. Dotyczyły one konkursu na dyrektora szkoły i powołania na to stanowisko osoby bez wykształcenia pedagogicznego. Marcie Pietrusiewicz jako osobie nie będącej nauczycielem (to była pracownica ARiMR w Hrubieszowie), mogły zostać jedynie powierzone obowiązki dyrektora. Wójt Lech Bojko nie zgodził się ze stanowiskiem wojewody i wystosował do Wojewódzkie Sądu Administracyjnego skargę. Zarówno WSA jak i później Naczelny Sąd Administracyjny skargi te oddaliły. Oznacza to, że Marta Pietrusiewicz przez rok pełniła funkcję dyrektora z naruszeniem prawa. 26 października wójt chcąc nie chcąc musiał ją odwołać z funkcji. Szybko jednak ogłosił nowy konkurs na dyrektora szkoły. I wygrała go Marta Pietrusiewicz.
Miała jedną kontrkandydatkę – Ewę Koźmińską, nauczycielkę z Werbkowic. 11 grudnia wójt wystąpił o opinię do Kuratorium Oświaty. - Nie jest ona jednak wiążąca. Czekamy 14 dni, a po tym terminie wydam zarządzenie o powierzeniu stanowiska dyrektora szkoły pani Pietrusiewicz – wyjaśnia wójt Bojko.
Komentarze
Ja nie mam już dzieci w szkole ,ale nie spotkałam jeszcze rodzica ,który by zle sie wypowiadał o obecnej Pani dyrektor.Wszyscy z którymi rozmawiałam mówią ,że mozna do niej pójśc bez skrepowania ,że wysłucha i pomoże jak trzeba ,no i jest bezstronna.
Niech się rodzice pracujący w urzędzie gminy nie wypowiadają w imieniu wszystkich rodziców i niech nie obrażają naszych nauczycieli.
Niech tygodnik zamojski popyta trochę rodziców co oni maja do powiedzenia na temat bo ostatnio głośno o szkole w Werbkowicach
Rodzice też maja tu coś do powiedzenia tylko musimy chybA huknąć aby nas zauważono Pani Pietrusiewicz do tej pory dobrze zarzadzala szkołą dlaczego tego nikt nie zauważył ludzie więcej szacunku do siebie i ludzi na około czego nikt się nie zastanowi ze dzieci w szkole naszej w Werbkowicach względem nauki nie są zbyt wysoko dużo nam brakuje czego Ci nauczyciele ich uczą jak połowę w domu muszą odrabiać lekcji i to ma być nauka gdzie jest kontakt nauczyciela z uczniem tylko macie to to jest praca domowa zajmijcie się tym co naprawdę jest ważne a nie sporami miedzy sobą.a może trzeba wymienić cale grono pedagogiczne a nie dyrektora nauczyciele ciągle narzekają że dużo maja pracy tylko gdzie po uczniach tego nie widać tylko nauczyciele narzekają na nich bo po prostu nie Unia nawiązać z nimi kontaktu tylko rozkaz masz zrobić nie umiesz to pała każdy wie jak jest tylko trzeba zacząć mówić prawdę a jak byłby nauczyciel ze szkoły dyrektorem to by było kumpelstwo dopiero wtedy wszyscy by poszli po rozum do głowy rodzice brać się do dzieła ratujmy szkole naszym dzieciom
Do Zawiedzionego belfrem - nie miałam pojęcia, że nauczyciele z Werbkowic są bez inicjatywy, leniwi, niekompetentni i pazerni. Kiedy mieszkałam w Werbkowicach tego nie było i miałam o nich inne zdanie. Nie mogę uwierzyć i jest mi przykro.
Wacek to nie jest tak,że tak jest tylko w Werbkowicach! W pozostałych hrubieszowskich pseudo samorządach opanowanych przez zielonych wyszkolonych przez doskonałych trenerów po chełmskiej sorbonie jest podobnie tragicznie albo jeszcze gorzej!Tylko tam ludzie chyba pogodzili się ze swoją rolą lub myślą, że tak musi być! A w Werbkowicach jest wielu odważnych i mądrych ludzi, którzy o tym krzyczą! Bo mają dość układów,ludowego kolesiostwa, zakłamania i bierności.Chcą pracy,rozwoju i normalności! Bo to jest ich prawo.Bo takie mają marzenia dla siebie,dzieci i wnuków! Tak jest Wacek !
Pani Alicjo, jak Pani wie, choćby z komentarzy na TZ, dyrektora wybiera się w drodze konkursu. Faktem jest, że na około pół setki nauczycieli zatrudnionych w SP Werbkowice, tylko jeden zdecydował się wziąć udział w konkursie. Jeden!!!! A wie Pani dlaczego? Przede wszystkim chodzi o pieniądze. Dyrektor to praca na cały etat. Nie 3 czy 4 godziny dziennie, tylko 8 godzin. Dalej dyrektor nie ma nadgodzin. Fakt, dojdzie mu do pensji kilka stówek dodatku funkcyjnego, ale za to nie będzie dodatku za godziny ponadwymiarowe. No i najważniejsze: jest odpowiedzialność. Nie wiadomo czy w maju starczy godzin dla wszystkich kolegów w nowym roku szkolnym. I może trzeba będzie kogoś zwolnić. I czy wtedy nie skończą się "przyjaźnie" w pracy. Każdy coś chce od dyrektora, a to organ, że się szkoła nie mieści w subwencji i że dzieci coraz mniej, a to nauczyciele, że coś im się każe robić nowego z serii "kiedyś się tego nie robiło", a to rodzic, że za dużo dzieci mają zadawane, a to kuratorium chce kolejnego sprawozdania, albo sanepid robi kolejną kontrolę itp. I czyż nie lepiej być tylko i aż nauczycielem? Zwłaszcza nauczycielem w SP Werbkowice? Z najlepszymi warunkami pracy w całej gminie? Wyrobić pensum i z głowy !!!! A przy okazji można totalnie krytykować, blokować zmiany, w myśl "zawsze tak było, to po co zmieniać?"
Czy w Werbkowicach nie ma nauczycieli, którzy są "godni" sprawować urząd dyrektora szkoły? To wszystko jest żenujące.
Polską wieś może uratować tylko odrąbanie każdej pazernej macki przy samym łbie.
skarga wójt mieszkańców gminy werbkowice ma po prostu za stado baranów którymi należy sterować własnymi ludźmi a każdy kto się z wójtem nie zgadza staje się natychmiast jego wrogiem.
Prawo oświatowe (Dz.U.z 2017 nr 59 z dnia 2017.01.11)
Art. 62
1. Szkołą lub placówką kieruje nauczyciel mianowany lub dyplomowany, któremu POWIERZONO stanowisko dyrektora.
2. Szkołą lub placówką może również kierować osoba niebędąca nauczycielem POWOŁANA na stanowisko dyrektora przez organ prowadzący, po zasięgnięciu opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny.
3. Osoba, o której mowa w ust. 2, nie może sprawować nadzoru pedagogicznego. W przypadku powołania takiej osoby na stanowisko dyrektora nadzór pedagogiczny sprawuje nauczyciel zajmujący inne stanowisko kierownicze w szkole lub placówce.
Przepisy oświatowe przepisami i można je różnie interpretować.Dziwi mnie bardzo i chyba nie tylko mnie dlaczego wójt nie chce zaufać jednemu z nauczycieli z gm. Werbkowice.Czy pośród grupy kilkudziesięciu pedagogów pracujących w tutejszych szkołach żaden nie zasługuje na to by pełnić funkcję dyrektora szkoły w Werbkowicach? Czy brak im wykształcenia,doświadczenia zawodowego? Co ich dyskwalifikuje?Dlaczego odmawia im się tej szansy na awans zawodowy? Mieszkańcy gminy i oczywiście wśród nich nauczyciele trzykrotnie dali kredyt zaufania wójtowi z Hrubieszowa co nie oznacza,że dożywotnio!Jest można by stwierdzić tragedią tego środowiska zawodowego pełniącego tak ważną rolę,że koledzy Bojki z miasta, starostwa i sąsiednich gmin po dojściu do tzw władzy również nadzwyczaj szybko wymieniają kierowniczą kadrę pedagogiczną na im sprzyjającą tzw bmw nie licząc się z opinią rodziców , nauczycieli i tym co zrobili dla szkoły, środowiska odsuwani na boczny tor dyrektorzy .To typowe zachowania zakompleksionych ludzi z peselowskiego nadania.Przykłady można by mnożyć! A takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie!!!! A dzieci i młodzież na to patrzą i się uczą ! Politykierzy nie ufają naszym nauczycielom i wychowawcom - pewnie są do niczego i nic nie potrafią ?! Bo pani z agencji potrafi więcej,bo można uzyskać tytuł chełmskich magistrów nie uczestnicząc w zajęciach i nie zdając egzaminów, bo lepsza jest posłuszna koleżanka z ogólniaka niż pracowity dyrektor wyrzucony na zbity pysk bo był za dobry! Dobry to znaczy w rozumieniu tych ptasich móżdżków zagrażający i konkurencyjny! A im nie o to przecież chodzi! Im chodzi jak zwykle o to samo, o następną kadencję! To nie tylko Werbkowice są państwem w państwie. Rozejrzyjcie się wokół siebie i pomyślcie Państwo jaką wielką władzę daje Wam wyborcza kartka,którą do urny wrzucicie 4 listopada 2018 roku! W 100 lat po odzyskaniu Niepodległości!
"nieliczna osoba" w radzie niech się zajmie wspaniałym zarządzaniem swojej drożyny zielonych ludzików i niech nie przenosi swoich wyimaginowanych poglądów do naszej gminy.
powołana na stanowisko! to różnica. Pani nie spełnia warunków przystąpienia do konkursu, a według powyższych informacji, przystąpiła. powołanie na stanowisko i powierzenie stanowiska toczą się przy zastosowaniu różnych procedur - mimo podobnego skutku. proszę czytać ze zrozumieniem.
Ludzie przestańcie zawracać sobie głowy bo to nie ma sensu w tym wszystkim zapominacie o najważniejszym o uczniach. dzieciach to one mają się czuć bezpiecznie i mieć spokój w szkole do nauki a nie robicie wkoło zamieszanie czy wójt zrobił dobrze czy nie A nauczyciele zamiast uczyć dzieci to mają inne zajecia w sprawie wyboru dyrektora ogarnijcie się proszę bo to wszystko jest chore walczycie tylko o stołki
Za te wszystkie sprawy w sądzie zapłacą podatnicy gminy ,bo wójt chce konieczne swoją panią wsadzić.Zadłużył gminę i dalej zaciąga kredyty i to nie małe sam walizki za rok spakuje a my będziemy spłacac ludzie otwurzcie oczy bo ten pan zniszczy całą gminę .Jego rada głosuje jak ten pan wójt chce nie liczne osoby z rady potrafią mu się postawić hmmm ale większą przewagę ma swoich.
Ja do belfra - zaraz coś Panu powiem takiego, że dopiero będzie zdziwienie. Otóż zgodnie z art. 62 ustawy prawo oświatowe: " 1. Szkołą lub placówką kieruje nauczyciel mianowany lub dyplomowany, któremu powierzono stanowisko dyrektora.
2. Szkołą lub placówką może również kierować OSOBA NIEBĘDĄCA NAUCZYCIELEM powołana na stanowisko dyrektora przez organ prowadzący, po zasięgnięciu opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny.
3. Osoba, o której mowa w ust. 2, nie może sprawować nadzoru pedagogicznego. W przypadku powołania takiej osoby na stanowisko dyrektora nadzór pedagogiczny sprawuje nauczyciel zajmujący inne stanowisko kierownicze w szkole lub placówce".
Następnym razem zalecam więcej pokory, aby po przeczytaniu 2 linijek przepisu nie udawać eksperta od oświaty ;)
Nie bronię tutaj żadnej ze stron, ale "zdziwiony belfer" powinien zmienić nick na "niedouczony belfer" !
Rozporządzenie MEN z dnia 11 sierpnia 2017 r. w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać osoba zajmująca stanowisko dyrektora oraz inne stanowisko kierownicze w publicznym przedszkolu, publicznej szkole podstawowej, publicznej szkole ponadpodstawowej oraz publicznej placówce
§ 6.
Stanowisko dyrektora publicznego przedszkola, publicznej szkoły i publicznej placówki oraz zespołu publicznych przedszkoli, publicznych szkół lub publicznych placówek może zajmować osoba niebędąca nauczycielem, która spełnia łącznie następujące wymagania:
1) posiada obywatelstwo polskie, z tym że wymóg ten nie dotyczy obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej, państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym oraz Konfederacji Szwajcarskiej;
2) posiada wykształcenie wyższe i tytuł zawodowy magister, magister inżynier lub równorzędny;
3) posiada co najmniej pięcioletni staż pracy, w tym co najmniej dwuletni staż pracy na stanowisku kierowniczym;
4) nie toczy się przeciwko niej postępowanie o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub postępowanie dyscyplinarne;
5) spełnia wymagania określone w § 1 pkt 2, 5, 6, 8, 10 i 11.
Chyba co niektórzy z komentujących idą z duchem czasu i podają nie całą prawdę (taki sposób przedstawiania informacji jest również kłamstwem).
Prawo oświatowe (Dz.U.z 2017 nr 59 z dnia 2017.01.11)
Art. 62
1. Szkołą lub placówką kieruje nauczyciel mianowany lub dyplomowany, któremu powierzono stanowisko dyrektora.
2. Szkołą lub placówką może również kierować osoba niebędąca nauczycielem powołana na stanowisko dyrektora przez organ prowadzący, po zasięgnięciu opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny.
3. Osoba, o której mowa w ust. 2, nie może sprawować nadzoru pedagogicznego. W przypadku powołania takiej osoby na stanowisko dyrektora nadzór pedagogiczny sprawuje nauczyciel zajmujący inne stanowisko kierownicze w szkole lub placówce.
...
I wcale nie trzeba być państwem w państwie, tylko znać obowiązujące wszystkich prawo.
Kolejny po Kuropatwie się prosi o kłopoty ale to już niedługo bo coś się wójtowi sporo już nazbierało
Zdziwiony belfer - wyjaśnił dokładnie i wszystko. Ale postkomuna tego nie ,,chwyta''
Stanowisko dyrektora publicznego przedszkola, publicznej szkoły i placówki może zajmować nauczyciel mianowany lub dyplomowany, który:
ukończył studia magisterskie i posiada przygotowanie pedagogiczne oraz kwalifikacje do zajmowania stanowiska nauczyciela w danym przedszkolu, szkole lub placówce,
ukończył studia wyższe lub studia podyplomowe z zakresu zarządzania albo kurs kwalifikacyjny z zakresu zarządzania oświatą, prowadzony zgodnie z przepisami w sprawie placówek doskonalenia nauczycieli,
posiada co najmniej pięcioletni staż pracy pedagogicznej na stanowisku nauczyciela lub pięcioletni staż pracy dydaktycznej na stanowisku nauczyciela akademickiego,
uzyskał co najmniej dobrą ocenę pracy w okresie ostatnich pięciu lat pracy lub pozytywną ocenę dorobku zawodowego w okresie ostatniego roku albo w przypadku nauczyciela akademickiego - pozytywną ocenę pracy w okresie ostatnich czterech lat pracy w szkole wyższej,
spełnia warunki zdrowotne niezbędne do wykonywania pracy na stanowisku kierowniczym,
nie był karany karą dyscyplinarną, a w przypadku nauczyciela akademickiego - karą dyscyplinarną oraz nie toczy się przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne,
nie był skazany prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe,
nie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne lub o ubezwłasnowolnienie,
nie był karany zakazem pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi.[http://www.matematyka.wroc.pl/prawo/stanowisko-dyrektora-w-publicznych-szkolach-i-placowkach]
Przepisy jasno określają kto może przystąpić do konkursu na dyrektora szkoły, jakie wymagania muszą spełniać kandydaci. Czy Werbkowice to państwo w państwie?
