Niewytłumaczalnych zjawisk, wbrew pozorom, zdarza się sporo
CZY TO BYŁ ANIOŁ?
– To był grudniowy wieczór, między godziną 19 a 19.30. Z Rynku Wielkiego stoiska zwijali ostatni kupcy, którzy uczestniczyli w jarmarku bożonarodzeniowym (2-4 grudnia – dop. red.). Tego dnia zaplanowałam popołudniowe fotografowanie Zamościa, ale coś mnie zajęło, więc podjechałam na Starówkę później – opowiada kobieta.
Chce być anonimowa, bo jej samej trudno się pogodzić z tym, co zobaczyła na własnym zdjęciu. Mieszka w Zamościu, pracuje tu od 20 lat. Jej pasją jest sztuka; fotografuje, tworzy obrazy. Prace pokazywała na wielu wystawach w różnych ośrodkach w województwie.
Kim są postaci?
Tego wieczoru oglądała podświetlony nową iluminacją zamojski ratusz. – Miasto wyglądało naprawdę pięknie. Szłam od strony Rynku Solnego i robiłam zdjęcia cyfrowym aparatem. Kiedy na podcieniu przy ul. Ormiańskiej w kadr weszła mi ta rodzina, wychodząca z restauracji, nawet byłam trochę niezadowolona – mówi.
Olga Łozińska
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Ta fotografia-jest przerobiona- i to kilka razy- w oryginale- można ją oglądać na stronie Fundacji Nautilus-dziewczynka o jasnych włosach , której -nie było-intrygujące-obejrzało ją już bardzo wiele osób-widziałam ją w oryginale-jest fascynujaca, zadziwiająca, i faktycznie-nieziemska-z innego wymiaru....
Stary Pstryk - co Ty wypisujesz? A może to czasy takie smutne? Anioł prawdziwy, a Stary Pstryk powiada "postprodukcja"! Żeby to jakiś Młody Pstryk napisał, to był zrozumiał. Ale Stary? Ale niech będzie, że 'postprodukcja". Ale Boska! To w końcu Anioł!
Dużo ludzi jest słabej wiary,i nie wierzy w to,tego nie da się o tak zmontować.
Na głowie ma kraśny wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią leci motylek.
Jakie parametry obrazu? Widać ewidentnie postprodukcję czyli obróbkę zdjęcia, jakieś celowe rozmazanie, poruszenie obrazu.
Na dole dziecko, za nim aniołek ze skrzydełkami,a nad nimi wysoko twarz mężczyzny ( w stylu muszkieter). Z lewej strony czyjaś ręka... Super sprawa, zazdroszczę autorce zdjęcia :-)
I właśnie dlatego ta Pani postanowiła zachowac anonimowość... Komentarze jak na ciemnogród przystało.
A może paniusia fotografka była pod wpływem,, czegoś "i stąd te,,nieziemskie"zdjęcia? A moźe chciała poczuć się,, wyjątkową"fotografią?Kto wierzy w takie duparele?A może ktoś realizuje projekt Zamość miasto aniołów?
@dyplomowany fotograf :) czyli niby lepszy od zwykłego fotografa. oki, posłuchałem fachowca. zrobiłem jak zalecał - ustawiłem w canonie wszystko jak trzeba, tzn. - bardzo długi czas otwarcia migawki, pobiegłem do kurtyny (tej najbliższej punktu obserwacyjnego; chodziło bowiem - jak mniemam o kurtynę, która jest częścią fortyfikacji), pstryknąłem i nic. Anioła nie ma. niewiele brakowało, żebym sam przeniósł się na tamten świat, bo ledwie - przed końcem tego ustawionego długiego czasu otwarcia migawki - żyłem. wniosek? choćbym biegał z migawką jak najdłużej otwartą po całym Zamościu, obiegł wszystkie bastiony, kurtyny, kazamaty, takiego efektu miał nie będę. czyli jednak siła pozaziemska u autorki opublikowanego w TZ zdjęcia się odezwała! naukowo stwierdzone! Amen!
wy specjaliści! Udowodnijcie nam, że babka kłamie. Jakieś dowody dajcie, bo pisać każdy może jaki to z niego spec.
Kłaniają się podstawy fotografii.Długi czas otwarcia migawki błysk na druga kurtynę. No i cud w ciemnogrodzie. Czekamy na pielgrzymki... Hi, hi, hi, hi...
Ja tam widzę twarz Jezusa i aniołka siedzącego bokiem ze złożonymi rękoma i skrzydełkami..bo jestem wierzący. A ci co nie wierzą zawsze znajdą wytłumaczenie, że odbicie, że kosmici itp. ..
@cudaki Hm. o tych milionach to jakby zapomniałem. Ale, z drugiej strony, to rozmach mógłby być jeszcze większy, więc trzeba się cieszyć, że władze Zamościa poprzestają "na małym". Trochę jak ze Stalinem, kiedy pogłaskał dziecko, które do niego podeszło. Bo przecież mógł zabić!
@tik-tak masz oczywiście niezaprzeczalną rację! :)
"słuszna jest linia umiarkowanego rozwoju"bhee
100 baniek zadłużenia i zaraz kolejne z 50,60 na filharmonie.
Jaki umiarkowany?mają rozmach sk....
@mix, i co z tego, że Anioły bez skrzydeł? Nic w tym dziwnego. Czytaj ze zrozumieniem tekst w TZ. Anioły wyszły z restauracji!!!! To oczywiste, że pojawiły się na ulicy bez skrzydeł. Anioły zwyczajnie wyszły na chwilę, zobaczyć iluminację, a skrzydła zostały na wieszaku. Spróbuj usiąść na krześle z przypiętymi do grzbietu skrzydłami. To bardzo niewygodne. Poza tym, wtedy skrzydła żałośnie by zwisały, a ich końce stykając się z podłogą, z pewnością by się pobrudziły.
do "fotografa" - to dawaj przyjacielu te fotki z Aniołami. Koniecznie z opisem kiedy i gdzie zostały wykonane. Litości - Niebiosa interweniują, dają znaki a ten sobie nic z tego nie robi! Koniec świata!
to jest zwykle odbicie swiatla ktore rozproszylo ostrosc fotografii zdaza sie to w niektorych pomieszczeniach a nawet na wolnym powietrzu takich aniolow mialem kilkanascie
Co z tego wynika? Otóż siły pozaziemskie pojawiają się, gdy zachodzi potrzeba, aby nas ostrzec, zmusić do rewizji dotychczasowych poglądów. Skoro więc Anioły pokazały się w czasie świątecznej iluminacji, to oznacza, że wspomniana iluminacja zrobiła wrażenie również w zaświatach. Interwencja anielska jasno dowodzi, iż słuszna jest linia umiarkowanego rozwoju, realizowana przez obecnie rządzących Zamościem. I na koniec - udokumentowana na zdjęciu obecność Aniołów (szkoda, że bez skrzydeł, ale wszystkiego od razu mieć nie można) powinna dać do myślenia krytykantom obecnej władzy. Nie można wykluczyć, że jeśli krytyka władz Zamościa nie ustanie, będziemy w Zamościu świadkami kolejnych paranormalnych zdarzeń.