W Polsce jest blisko 700 tys. strażaków ochotników. Nie oni, tylko administracja rządowa będzie decydować o ich finansach
ZAMACH NA OCHOTNICZE STRAŻE!
Marian Starownik (PSL), dziś urzędnik, wcześniej wicewojewoda lubelski i poseł na Sejm czterech kadencji, uważa, że najnowsze pomysły dotyczące dystrybucji środków od ubezpieczycieli Państwowej Straży Pożarnej to prosta droga do zniszczenia OSP.
W 1991 r. byłem posłem-sprawozdawcą, gdy uchwalano prawo, zgodnie z którym firmy ubezpieczeniowe miały przekazywać część środków ze swoich wpływów ochotniczym strażom pożarnym. To była zresztą inicjatywa tych firm. Ochotnicza straż pożarna w 40 proc. zdarzeń interweniuje sama, bez udziału Państwowej Straży Pożarnej. Dzięki druhom, którzy ratują ludzkie życie, zdrowie i mienie, firmy ubezpieczeniowe wypłacają mniejsze kwoty z tytułu ubezpieczenia. Więc taki rodzaj opodatkowania na rzecz OSP jest jak najbardziej zasadny. I zasadne jest, by ochotnicy sami decydowali, na co pieniądze wydać – mówi.
Małgorzata Mazur
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Zapiszę się do OSP ja będą płacić 500 za gotowość.Brawo dla Kosiniaka powinien zostać prezesem.
Co za słowa, które z Pana/Pani myśleniem i rozumowaniem nie ma nic wspólnego!!! Ciekaw jestem, gdy będzie się paliło np. u Pana/Pani to gasić pożar będą zawodowe straże, które przyjadą na miejsce z odległego Zamościa ale tylko już na zgliszcza domu w którym Pan/Pani mieszka. Proszęw stanąć w kolejce po rozum....
Nie znam Pana Starownika ani jego dokonań jako strażaka. Ale z przedstawionej informacji wynika, że PiS chce przejąć wszystko w tym kraju, nawet to co ma historycznie ukształtowane zasady funkcjonowania. Bo oczywiście w Polsce jest tylko jeden "prezes" i tylko on będzie decydował kto i w jakim zakresie będzie korzystał ze wsparcia finansowego. Wiadomo, że OSP odgrywają dużą rolę w samorządach gminnych, a przecież rozpoczął się bój o samorządy.
Zapewne Pan Starownik broni swojego prawa do wsparcia wybranych, czyli "swoich" jednostek OSP, a tym samym i sensu bycia Prezesem Zarządu Wojewódzkiego. Kiedy o dotacji z ministerialnych środków będą decydować strażacy zawodowcy, wsparte zostaną jednostki najbardziej aktywne, przede wszystkim te funkcjonujące w KSRG. I czym teraz pochwali się Prezes Starownik?
