Mężczyzna zatrzymany za napaść na policjantów
Z NOŻEM I ZĘBAMI
7 lutego, po godz. 19, dyżurny policji KPP w Hrubieszowie odebrał telefon od rodziców agresywnego mężczyzny z Horodła. Prosili o interwencję. 29-latek nie pierwszy raz dał się we znaki rodzinie. Leczył się psychiatrycznie.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
swój, a może to nie o rozum młodych chodzi z tymi awansami? Tylko o to, że mają w rodzinie wuja?
Kumoterstwo jest formą korupcji(przestępstwem) i powinno być ścigane z urzędu.
Mądrzy policjanci z doświadczeniem zawodowym na pierwszej linii służby wiedzą,że sukcesem jest cało i zdrowo wrócić po służbie do domu do rodziny.Szkoda ,że przełożeni tego nie rozumieją. Może tak jest bo siedzą za biurkiem i nie wiedzą, albo zapomnieli jaka jest rzeczywistość na ulicy. Nadgorliwość w służbie nie wskazana i może prowadzić do problemów. Owszem policjant jest zobowiązany reagować na wykroczenia, ale nie musi od razu wypisywać mandaty. Może stosować pouczenia lub zwrócić uwagę sprawcy jego popełnienia. Taka postawą można zdobyć szacunek wśród obywateli i reprezentować pozytywny wizerunek policji jako formacji służącej społeczeństwu.
Skoro tacy schorowani to do cywila. Po co nam tacy policjanci? Nieważne czy za biurkiem czy na ulicy polocjant powinien być zdrowy. Może mlodzi awansują bo maja wiecej rozumu i są bardziej dyspozycyjni. A tak na marginesie od policjantów wymaga się reakcji na czyny zbronione i min. represjonowania wykroczeń a nie tylko odbimbanie służby. Wszyscy ktorzy poruszają tą kwestię są wg. mnie skrzywdzonymi przez los policjantami i myslą tylko jak sie nie nadrobić i 1 wypłata.
Tutaj od funkcjonariuszy to się wymaga tylko tyle, żeby jak najwięcej bloczków wypisywali reszta to już się nie liczy. chory system... szkoda gadać :(
PS.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Tym dwóm dzielnym funkcjonariuszom - Trzymajcie się.
Mam nadzieje, że doczekamy jeszcze czasów, że służba w prewencji zostanie doceniona.
Kiedyś spotkałem policjantów jednej z powiatowek w woj. Wielkopolskim. Tam najstarszy dziadek z pierwszej linii miał 5 lat służby.
Ciekawe kto doprowadził do tego,że w służbie na pierwszej linii pracują "dziadki"??? Większość policjantów to funkcjonariusze z około 20 letnim stażem w nie najlepszej już kondycji zdrowotnej (psychofizycznej), schorowani z widoczną "nadwagą" itp. Pytam dlaczego "młode harty" po szkole tak szybko awansują i siadają za biurka...Czy w prewencji jest jakiś układ??? Czy ktoś jest w stanie to zmienić? Może ktoś ten problem w końcu zauważy z KWP i coś z tym zrobi ???
Prawda tkwi w szczegółach....