Wydanie nr 6 z 2017 r. (2017-02-08)

TOMASZÓW LUB.: Była przetrzymywana przez pracodawcę. Uwolniła ją policja

Dzięki międzynarodowej współpracy policji i jej szybkiej reakcji udało się uwolnić młodą mieszkankę Suśca, przetrzymywaną przez holenderskiego pracodawcę.

 

W piątek (10 lutego) rano do mieszkanki gm. Susiec zadzwoniła jej córka, prosząc o pomoc. Roztrzęsiona 28-latka mówiła, że jest przetrzymywana przez swojego pracodawcę, który nie chce jej uwolnić (wyjechała do pracy 5 lutego).

Zrozpaczona kobieta prosiła, by powiadomić policję. Mówiła, że mężczyzna, u którego miała podjąć pracę, zabrał jej ubrania, dokumenty i telefon i przetrzymuje ją w zamkniętym pokoju. Udało jej się esemesem wysłać informację z adresem, pod którym się znajduje.

Matka kobiety zgłosiła się do tomaszowskiej komendy prosząc o pomoc. Tomaszowscy policjanci powiadomili dyżurnego Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP. Jeszcze tego samego dnia 28-latka została uwolniona, zaś sprawca został zatrzymany przez holenderską policję.

Kobiecie nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Komentarze

oldboy 2017-02-16  16:51

Kto do Solidarności wszedł to widać, słychać i czuć, kto interesy na tym zrobił i przejmowal cale PGR-y z maszynami i zasiewami też wiadomo.Kto "prywatyzował" fabryki i wyprzedawal urządzenia to większość wie. Mówil o tym śp. Lepper i to go zabiło. A robotnicy ktorzy uwierzyli w hasla Solidurnościowe" zostali zmanipulowani, pozwalnani z pracy. A dzieci ich tułają się za chlebem za granicami i pracują za najniższą pensję w danym kraju, bo jakie mają wyjście.Żyć trzeba.Ale żeby mieć o tym pojęcie trzeba mieć minimum wiedzy i myśleć, a nie obrażać kogoś kto nie ma ciasnego beretu na glowie.Pozdrawiam

Jan 2017-02-14  12:34

Nikt nikogo na siłę nie wysyła do pracy za granicę ,jest tyle sprawdzonych miejsc pracy ,każdy ma jakiegoś znajomego gdzieś za granicą więc to nie problem znależć pracę lub dowiedzieć się czegoś o potencjalnym pracodawcy .Fakt że można trafić na patologię ,na jakieś bandyctwo ale tego to i u nas nie brakuje ,a za granicą najgorszy jest Polak dla Polaka ,nie Holender ,Turek czy Niemiec.

youngboy 2017-02-14  08:39

Nie wiem kim jest Oldboy, ale podejrzewam, że nie "czerwonym pisowskim pomiotem". Ci, o których piszesz są po drugiej stronie, czyli dezinformujesz społeczeństwo, odwracasz kota ogonem. Za komuny w MSW była kiedyś taka komórka od szerzenia fałszywych informacji. Np. rozprzestrzenili przekonanie, że to Solidarność obaliła komunę, a przecież zrobili to sami komuniści z pomocą umieszczonych w Solidarności agentów i sprzedajnej opozycji. Zmienili zbankrutowany system, nieźle się przy tym uwłaszczyli, uniknęli kary za zdradę i jeszcze sobie za to medale przyznają.

Mający Ptaka Na Łbie 2017-02-14  05:57

oldboy - tą ,,twoją'' gospodarkę pamiętamy zbyt dobrze.Gdyby wtedy był dostęp do paszportów to w Polsce zostaliby tylko sekretarze PZPR. I to nie jest takie pewne.
Ta dziewczyna była dość rozgarnięta - miała ukryty drugi telefon. Tak się robi, gdy jedzie się do Włoch na pole - jeden dokument się chowa na wszelki wypadek

do oldboy 2017-02-14  00:43

ty komuchu pi.., czerwona ..., pisowski pomiocie!!!! brakuje koryta

oldboy 2017-02-13  22:05

Jak nam Solidurność zrujnowala całą gospodarkę to teraz musimy pracować za niewolników, a tak nam obiecywali w 1989 " jak nas wybierzecie bułkę z szynką jeść będziecie i zdjęcia z Wałęsą robili żeby być na listach wyborczych.A potem wyszedł największy przekręt dwudziestego wieku, a Polacy mają to co mają nic.

wstrząśnięta 2017-02-13  17:52

dzięki tej "demokracji" Polacy stają się niewolnikami. a wspomnianym kierowcą busa powinna zająć się policja

Czytelniczka 2017-02-13  15:48

Kiedyś jechała znajoma do pracy w Holandii busem z Krasnegostawu i opowiadała jak kierowca mówił ,że poprzednim kursem jechała młoda dziewczynę do pracy .Za bilet dopiero na miejscu mieli zapłacić ,rzekomo miała bawic dzieci tak jej koleżanka załatwiła .Na miejscu okazało się że to u Turka ma pracować ,ale to miejsce nie przypominało mieszkania .Dziewczyna płakała nie chciała zostawać ,ale kierowca ja zostawił ,dostał za bilet i 200 euro napiwku .Rzekomo Turek mu powiedział że może więcej takich dziewczyn przewozić .Znajoma była tym bardzo wściekła i powiedziała temu kierowcy ,po powrocie opowiadała znajomemu policjantowi ,ale nie wiem jak dalej potoczyły się losy tej sprawy .Bo myśmy znały się tylko z busa ,nieraz razem jechaliśmy ,ja do Niemiec ,ona dalej .Dlatego zawsze ostrzegam wszystkich nie wierzcie nikomu nawet przyjaciołom,zawsze dajcie sobie na poprawkę ,też był taki przypadek ze kolega kolegi żonę sprzedał do burdelu .

Andrzej 2017-02-13  15:41

Jakiś zbok...

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem