Mariusz Tomczuk z Hrubieszowa jako jedyny w regionie zajmuje się XIX-wieczną fotografią na szkle
JAK W PRACOWNI ALCHEMIKA
Mariusz Tomczuk (54 l.) jest z zawodu ogrodnikiem, po Akademii Rolniczej w Lublinie. Fotografią zajmuje się od kilku lat. Zaczynał od negatywów. Przerobił łazienkę na ciemnię i zaczął eksperymentować. Dwa lata temu zbudował aparat wielkoformatowy, obsługujący negatywy cięte w formatach 4×5 i 5×7 cala, który dzięki drobnym przeróbkom umożliwił rejestrowanie obrazu w emulsji kolodionowej, wylanej na szkło. To ogromny, ważący 12 kg ze statywem potwór przypominający aparaty z XIX w.
Technika mokrego kolodionu wymaga wielu poświęceń, skupienia, ale efekt jest wyjątkowy.
Aneta Urbanowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).