Starosta tomaszowski uważa, że niepubliczna poradnia chce...
SKOK NA KASĘ?
Poradnie psychologiczno-pedagogiczne w Tomaszowie Lub. są aż trzy. Jedną prowadzi starostwo – to poradnia publiczna. Dwie kolejne są niepubliczne. Jedna z nich powstała w zeszłym roku.
– Zatrudniam siedem osób, w lipcu mieliśmy pod opieką 127 dzieci z całego powiatu – mówi jej dyrektorka (chce pozostać anonimowa).
Ta, mieszkająca w okolicy Tomaszowa Lub., nauczycielka języka polskiego znalazła lukę na rynku edukacyjnym: nawiązała kontakt z przedszkolami i szkołami podstawowymi z różnych miejscowości w powiecie i jej zespół zaczął prowadzić w nich zajęcia dla dzieci, które wymagają tzw. wczesnego wspomagania rozwoju. Zgodnie z prawem przysługuje na to subwencja oświatowa, kilkaset złotych na dziecko miesięcznie.
We wrześniu zeszłego roku dyrektorka niepublicznej poradni złożyła do tomaszowskiego starostwa wniosek o dofinansowanie wczesnego wspomagania 150 dzieci, na kwotę 680 tys. zł. Tylu podopiecznych, na podstawie wcześniejszego rozeznania, planowała objąć dotowaną opieką.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Ciekawe dlaczego dyrektorka chce pozostać anonimowa? Prowadzi tajną szkołę? Czy już się wstydzi swej zachłanności i nieuczciwości?
Trzeba zniszczyć konkurencję ,bo może ma w tamtej co prowadzi starostwo udziały ,lub ktoś z rodziny ,znajomy prowadzić .