GM. DOŁHOBYCZÓW: Przejechał się po ściernisku. Toyota stanęła w płomieniach, spaliło się zboże (zdjęcia)
Do pożaru doszło ok. godz. 15. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, strażacy z OSP walczyli z ogniem na polu, w pobliżu stał płonący samochód.
Mundurowi ustalili, że 33-letni mieszkaniec Otwocka wraz z żoną i 5-letnim dzieckiem wybrał się na skoszone pole na przejażdżkę. W trakcie jazdy po ściernisku zauważył wydobywające się spod samochodu kłęby dymu.
- Kierowca zatrzymał płonący pojazd. Jego żona i dziecko wysiedli z pojazdu i zaczęli uciekać. Mężczyzna próbował jeszcze ruszyć, aby uratować auto, ale było już za późno. Toyota się spaliła - relacjonuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka policji w Hrubieszowie.
Od samochodu zapaliło się ściernisko, a także zboże na sąsiedniej działce. Ogień zniszczył uprawy na powierzchni ok. 1,5 hektara.
33-latek został karetką odwieziony do szpitala. Ma liczne poparzenia.
Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności podczas prac polowych, zwłaszcza, że ostatnio panują upały. To sprawia, że do pożarów dochodziło także w innych miejscowościach powiatu hrubieszowskiego.
- Także wczoraj w Malicach spłonęło 1,5 ha zboża. Jak wynika z ustaleń policji, pożar prawdopodobnie powstał w wyniku zaprószenia ognia podczas prowadzonych prac przy żniwach - wyjaśnia Krystkowiak.
A dzień wcześniej (środa, 3 sierpnia) paliła się pszenica w Kopyłowie. Spłonęło zboże warte 6 tys. zł.
Z kolei nocą ze środy na czwartek spaliła się sterta słomy w Mojsławicach. Wartość strat około 3 tys. zł. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mogło to być podpalenie.