WARMIŃSKO-MAZURSKIE: Poszła do sklepu najeść się słodyczy. Dostała mandat
Łupem łakomej kobiety padły słodkie bułeczki i ciastka. Chodzącą między półkami i podjadająca klientkę wypatrzyli ochroniarze. Pewnie nie potrzebowaliby interwencji policji, gdyby kobieta zapłaciła za to, co zjadła. Ta jednak nie zamierzała regulować rachunku.
Mundurowi, których wezwano do sklepu ukarali nieuczciwą klientkę mandatem.
Komentarze
Potrafią przyjść z dziećmi i je ubrać w ubranie ,wyjść nie płacąc .Do pawilonu Spółek przychodziła klientka z dziećmi i w rączkę dawała dzieciom po drożdżowe ,jogurcie ,chodziła po sklepie oglądając coś aż dzieci zjadły i wtedy w rączkę po paczce paluszków i batoniki i wychodziła .Aż ktoś to dostrzegł i wezwali policję .
Takich klientów w sklepach jest dużo .Ekspedientki znajdują papierki po batonach ,cukierkach ,puste pudełeczka ,buteleczki po sokach ,napojach .