Kobieta podejrzewała, że mogła stać się ofiarą któregoś z imprezujących z nią panów
A MOŻE MNIE ZGWAŁCILI?
W połowie stycznia kobieta umówiła się z prawnikiem z Zamościa. Z nim i jego znajomym udała się do pokoju hotelowego. Pili alkohol. Co się potem wydarzyło, kobieta nie pamięta, straciła przytomność. Kiedy ją odzyskała, nabrała podejrzeń, że mogła zostać zgwałcona. Nie wykluczała, że ktoś mógł jej dosypać czegoś do alkoholu.
Wezwała policję. Odwieziono ją do szpitala. Miała w organizmie 1,7 prom. alkoholu. Przebadano ją ginekologicznie. Nie dopatrzono się obrażeń wskazujących na gwałt. Nietrzeźwy był także radca prawny, który umówił się z kobietą. Miał w organizmie ponad 2 prom. alkoholu.
mp
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
W tym sęk,że nie było ani tańca, seksu i róźańca.
Głupia baba nie mogła poszukać takich do seksu!
Chyba, źe chodziło o wyrobienie facetów i zemstę.
Mimo wszystko głupia!!!
Myslę ze wiedziała na co sie pisze ,idąc z dwoma chopami do hotelu,lecz oczekiwała czegos w zamian,a ze nie było,postanowiła się zemscic....