Hrubieszów: dwie klasy pierwsze i dwie zerówki w podstawówkach
BĘDĄ ZWOLNIENIA
Rząd PiS przywrócił obowiązek szkolny od 7. roku życia. Oznacza to, że od 1 września br. sześciolatki będą mogły zostać w przedszkolu, chyba, że rodzic zdecyduje inaczej. Jak wynika z danych MEN aż 82 proc. dzieci sześcioletnich pozostanie w przedszkolach. Problem mogą mieć nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej – grożą im zwolnienia, przeludnione będą też przedszkola.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Prawdziwy problem z klasami pierwszymi będzie dotyczył gmin wiejskich, bedą gminy, że nie uda się utworzyć ani jednej klasy pierwszej. Rodzice bedą zmuszeni starać się o odroczenie dziecka na kolejny rok nauki albo posłać je do szkoły w najbliższym mieście powiatowym lub ościennej gminie o ile tam powstanie klasa pierwsza.
To cofanie reformy ze strony PiS to tylko jeden wielki pic na wodę, fotomontaż. 6-latki i tak są objęte obowiązkiem szkolnym, muszą iść do zerówki. Wg. projektu PO zerówka dla 5-latków była nieobowiązkowa, obowiązkowa dopiero była I-wsza klasa. Wychodzi więc na to samo a nawet gorzej. Rodzice i tak dziecko muszą do przedszkola zaprowadzić, później je z przedszkola odebrać, a tak szło by do szkoły z innymi dziećmi i np. starszym rodzeństwem, rodzice mieli by mniej kłopotu, mniej zamieszania. A tak problem mają i gminy, i szkoły i rodzice.
PO z PSLem znając sondaże wyborcze i licząc się z tym, że mogą wybory przegrać nie musiały wprowadzać reformy na siłę. Wystarczyło odroczyć wprowdazenie reformy o rok i byłoby po problemie. Wygraliby to by ją wprowadzili w całości od września przyszłego roku, w tym roku szkolnym powinni pozostawić rodzicom wybór.Za 4 lata nikt by reformy nie cofną. Wiedzieli co zapowiada PiS.