• 924.jpg
Wydanie nr 20 z 2016 r. (2016-05-18)

WŚCIEKŁY BORSUK

Przez kilka dni chore zwierzę grasowało po Kryłowie w gminie Mircze. Borsuk był agresywny, błąkał się po posesjach. Zginął z rąk jednego z gospodarzy.

Borsuk pojawił się w przygranicznym Kryłowie pod koniec marca. Nie bał się nikogo. W dzień podchodził pod zabudowania. Zwierzaka atakowały okoliczne psy. W końcu został zabity przez jednego z gospodarzy. Lekarz weterynarii stwierdził, że borsuk był wściekły. Po tym wydarzeniu uśpiono – za zgodą ich właścicieli – kilka psów i kotów, które mogły mieć kontakt z chorym zwierzęciem. Ponadto kilka psów poddano obserwacji.

 

maw

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

tim 2016-05-18  11:13

Borsuka nie zabił gospodarz, ale wezwany przez niego myśliwy. Informacja napisana na podstawie plotek, a nie faktów.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem