14-LATEK PRZEPIŁ PREZENT
Gdy 8 grudnia nastolatek wrócił ze szkoły, źle się poczuł. Położył się do łóżka i zaczął wymiotować. Matka domyśliła się, co jest przyczyną złego samopoczucia – wyczuła od syna alkohol. Gdy nastolatek wytrzeźwiał, opowiedział, co robił przez ostatnie dwa dni.
Przyznał, że wódkę i piwo kupował w jednym ze sklepów w Kalinowicach. Jeździł tam dwukrotnie z dwójką kolegów. Słyszał, że właściciel bez większych problemów sprzedaje nieletnim alkohol. Pieniądze miał od babci. Dostał w prezencie na Mikołaja.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Ale macie wszyscy problem , gdy chciałby się nap***ić alkoholem wysłałby starszych kologów z dowodami i nie byłoby całej sprawy, sprzedawca nie jest winny i moim zdaniem został zbyt surowo potraktowany.
Za molestowanie 14 letniego dziecka więzienie a za pojenie alkoholem tylko tysiąc złotych. Powinni zamknąć takiego dorobkiewicza na cudzej krzywdzie.
Co wy do ch... myślicie że rodzic będzie krok w krok za dzieckiem chodzić ! Wina jest tylko i wyłącznie sprzedawcy sklepu!
Ale sklepowy kiedyś też maiał zabronione sprzedawania nieletnim i nic sie nie zmieniło
Wcześniejsze komentarze są jednostronne.
Prawo to prawo i wątpię, że 14 latek mógł się wydawać na 18 latka. Tutaj jeżeli chodzi o sprzedaż alkoholu to tylko i wyłącznie wina sprzedawcy i powinien się cieszyć, że pozwolenie na sprzedaż alkoholu nie została zabrana.
To jak wychowują go rodzice to ich prywatna sprawa może wychowują go dobrze, jednak pod presją rówieśników z klasy uległ? Sprawa powinna bardziej trafić do pedagogów i psychologów szkolnych.
To jest zrzucanie odpowiedzialności na innych za swoje niepowodzenia wychowawcze.
Ja proponuję, by sprawa trafiła również do Sądu Rodzinnego i rodzice zostali zawieszeni w prawach!