KRAKÓW: Przez 10 dni okradł mnóstwo ludzi. Oszust ze Złotówki usłyszał 209 zarzutów
Do oszustw doszło w lipcu 2013 roku. W rejonie krakowskiego Prądnika Białego mężczyzna wynajął lokal, w którym otworzył agencję działającą pod nazwą Złotówka.
Punkt miał przede wszystkim służyć do zapłaty rachunków. Zachęcał niską prowizją i miłą obsługą. Prosperował przez... 10 dni.
Przez ten czas mężczyzna oszukał kilkadziesiąt osób, od których wyłudził sporą ilość gotówki.
Krakowianie, płacąc w Złotówce rachunki, nie zdawali sobie sprawy, że pieniądze trafiają wyłącznie do kieszeni założyciela - oszusta.
Klienci orientowali się, że padli ofiarą oszustwa w chwili, gdy po kilku tygodniach otrzymywali ponaglenia zapłaty zaległego rachunku. Gdy ponownie udali się do punktu, by wyjaśnić czemu wpłata nie wpłynęła, okazało się, że wraz z gotówką zniknął bez śladu punkt Złotówka i jego założyciel.
Rozpoczęły się poszukiwania sprawcy. Mężczyzna ciągle zmieniając tożsamość i miejsce zamieszkania, sprytnie unikał wymiaru sprawiedliwości.
Ale w końcu wpadł. Kilka dni temu został zatrzymany w Gdańsku i chociaż podczas legitymowania próbował jeszcze podać fałszywe dane, funkcjonariusze nie dali się zwieść.
60-latek został przetransportowany do Krakowa. Usłyszał już 209 zarzutów oszustwa.