Zamość. Wspólnota ma zapłacić za nielegalne wycięcie drzewa
126 000 ZŁ ZA LIPĘ
Wiek drzewa szacowano na 80 lat. Lipa miała 250 cm w obwodzie. Mierzyła 12 m. Drzewo zostało ścięte w lutym 2015 r. Tego samego dnia, jeden z mieszkańców wspólnoty (przeciwny wycince) zadzwonił po Straż Miejską. Po dokonaniu oględzin na miejscu straż przekazała sprawę zamojskiemu magistratowi. Okazało się, że wspólnota mieszkaniowa, na terenie której rosła lipa, złożyła wniosek o wydanie zgody na wycięcie drzewa.
– Zostało zakwalifikowane do wycinki z uwagi na zamieranie. W koronie było dużo jemioły i posuszu – tłumaczyła wtedy Krystyna Stefańska z Biura Ochrony Środowiska i Zieleni Miejskiej w zamojskim Urzędzie Miasta. Urzędniczka zapewniała, że wnioskodawca otrzymałby niebawem zezwolenie na ścięcie drzewa. Niestety, nie zaczekał na wydanie decyzji w tej sprawie. W minionym roku magistrat nałożył na wspólnotę karę w wysokości blisko 380 tys. zł.
Wspólnota odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło decyzję Urzędu Miasta. Ponieważ w 2014 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją RP zapisy Ustawy o ochronie przyrody, które określały wysokość kar za nielegalną wycinkę. Zdaniem Trybunału stawki były za wysokie, a ustawa nie dawała możliwości ich zmniejszenia w szczególnych i uzasadnionych przypadkach.
Tekst i fot. Magdalena Wójtowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).