Młodzi nie mają pracy, a emeryci nie kwapią się, by zwolnić im miejsca w urzędach
EMERYCI NA ETATACH
W korespondencji do naszej redakcji pojawiają się nazwiska podległych staroście Marianowi Tokarskiemu (66 l.) emerytów na etatach. Ich trwanie na stanowiskach wyraźnie nie podoba się autorom listu. Sugerują, że daje na to przyzwolenie M. Tokarski, który – ich zdaniem – sam powinien honorowo pożegnać się z pracą. Czy mają rację?
Starosto, miej honor!
Wśród ponad setki urzędników w biłgorajskim starostwie są tacy, którzy mogliby przejść na emeryturę, ale nie śpieszno im rozstać się z pracą. Nie wszystkim się to podoba. Skrupulatnie sprawdzają wiek i lata pracy urzędników. Niektórzy radni powiatowi nawet się z tym nie kryją i otwarcie krytykuje politykę starosty. Część z nich chciałaby, żeby i on odszedł na emeryturę. W zeszłym roku skończył 66 lat, więc, jak podkreślają radni, pora, by pożegnał się ze stołkiem. Tymczasem Tokarski z urzędem rozstawać się nie zamierza.
Jadwiga Hereta, Małgorzata Pytkowska
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Tyle, że mimo, że w Starostwie i tylu podległych mu instytucjach jest tylu emerytów Biłgoraj się jakoś rozwija. W 1990 roku Biłgoraj był 20 tysięcznym miastem, Zamość miał 60 tys. Obecnie Zamość ma mieszkańców tyle samo (czyli około 60 tys.) a Biłgoraj jest 30 tysięcznym miastem. W 1990 roku Zamość był 3 krotnie większy od Biłgoraja, obecnie jest większy tylko 2x. W ciągu ostatnich 26 lat liczba mieszkańców Biłgoraja (podobnie jak Rzeszowa) wzrosła o 1/3. Wniosek z tego prosty. Z Biłgoraja bliżej do Rzeszowa niż do Zamościa czy Lublina. Niestety... Pozdrawiam. Mieszkaniec powiatu biłgorajskiego.
tylko,że nauczyciele maja do utrzymania rodziny,itp.itd w przeciwieństwie do księży
nauczyciele mający prawo do emerytury też powinni odejść. młodzi są bezrobotni.
Dlatego Biłgoraj zawsze będzie miastem emerytów i rencistów. Bieda, że aż du* boli.
Tak tylko ci co pracują w tych urzędach pobierając emerytury napewno bez powodu tego nie robią trzymają miejsca dla dzieci bądź wnukow, skończą studia i miejsce pracy zapewnione bo stołek zwolni się po mamie czy babci. W moich stronach tak to dziala, starsza pani odchodzi na emeryturę a na jej miejsce pojawia się ktoś z rodziny.
Jestem Tomaszowianką i bardzo dobrze było by by ktoś wziął się za tych emerytów też w Tomaszowie mają emerytury mają gospodarstwa poprzepisywane na dzieci razem mieszkają z dziećmi i dalej gospodarują jeszcze w wieku 70 lat pracują bo mają wsparcia i znajomości a młodzi nie mają pracy tak ze nowa władza powinna wziąść się za tych emerytów oni już dość się dorobili
Przeciez tak jest w większości państwowych instytucjach....np w Zamościu jedna ze społek PKP...ludzie mimo wieku emerytalnego pracują dalej zamiast zwolnić miejsce młodszym.
Nie od dzis wiadomo,ze urzednicy sa najbardziej pracowici,chca pracowac az do smierci.Moze by tak po osiagnieciu wieku emerytalnego zaproponowac im prace w markecie.
taka sytuacja ma miejsce nie tylko w powiecie biłgorajskim ,ale sprawa jest przepuszczana przez palce .duże brawa dla autora artykułu
Nowa władza powinna zrobić porządki w lokalnych klikach samorządowych.Trzeba nie mieć honoru żeby być na emeryturze i pobierać tak wysoki uposażenie z pracę w urzędzie.To są pieniądze nas podatników a nie prywatna firma.Najwyższy czas aby minister Ziobro i minister Kamiński zaczęli działać.Padnie blady strach po urzędach gdy będą kontrole i akcje 3-literowych służb typu CBA,ABW i CBŚ. Macierewicz już zaczął działać. Blady strach padł w wojsku. Skończ