Operacja zaćmy – wrzesień 2016. Na zabieg endoprotezoplastyki biodra trzeba czekać do... marca 2017 r.
KOLEJKA DO LEKARZA
Najbardziej oblegane są poradnie specjalistyczne przy szpitalach wojewódzkich i klinicznych. Przyjmują pacjentów z całego regionu, a nierzadko również spoza. Pracują w nich lekarze z wysokimi stopniami specjalizacji i tytułami naukowymi.
– Często pacjent świadomie wybiera dłuższe oczekiwanie. Chce być leczony w konkretnej przychodni przez konkretnego lekarza mimo, że w tej samej miejscowości są inne poradnie i inni lekarze tej samej specjalności, do których kolejek nie ma lub są krótsze – informuje Dorota Blechar, zastępca dyrektora ds. medycznych w lubelskim oddziale NFZ.
Porad coraz więcej
Mieszkańcy naszego regionu (i nie tylko) chcą się leczyć w szpitalu papieskim w Zamościu. Jego rzecznik prasowy Ryszard Pankiewicz informuje, że na operację zaćmy można się zapisać na wrzesień. Do poradni gastroenterologicznej pacjenci zapisywani są na grudzień, foniatrycznej – na wrzesień, endokrynologicznej – na czerwiec, a do urologicznej – na maj. Wolne terminy na badanie rezonansem magnetycznym szpital ma w czerwcu, a na badanie tomografem komputerowym – w kwietniu. Pacjenci, którzy mają skierowanie na gastroskopię, wykonają ją w lutym. Kolonoskopię można zrobić w maju. Chodzi oczywiście o zabiegi, porady i badania planowe, bo w stanach nagłych, zagrażających zdrowiu lub życiu, pacjent otrzymuje pomoc od ręki.
Czy jest szansa, że kolejki znikną? – To nierealne w obecnym systemie. Jeżeli coś jest dobre i bezpłatne, zawsze będzie na to popyt. Leczenie specjalistyczne to najdroższy sposób leczenia. Tym bardziej że w niektórych dziedzinach mamy pojedynczych specjalistów. Ich szkolenie trwa wiele lat – tłumaczy Ryszard Pankiewicz.
Dodaje, że w szpitalu papieskim rośnie liczba udzielanych porad, a lekarze specjaliści nie są w stanie przyjmować więcej pacjentów. – W ubiegłym roku udzieliliśmy około 200 tys. porad. Trzeba pamiętać, że lekarze pracują jeszcze na oddziałach i wykonują zabiegi – informuje rzecznik.
Za mało złotówek
W Zamojskim Szpitalu Niepublicznym na planową tomografię (przypadki stabilne) trzeba czekać do kwietnia. Zapisy na endoprotezoplastykę biodra, kolana lub artroskopię barku oraz kolana przyjmowane są na marzec... 2017 r. Wolne terminy na niektóre mniej skomplikowane zabiegi są w grudniu.
– Kilka lat temu na endoprotezoplastykę trzeba było czekać nawet 3,5 roku. Dzięki stopniowemu zwiększaniu kontraktu na te procedury, kolejka oczekujących skróciła się o połowę – mówi Mariusz Paszko, prezes szpitalnej spółki.
W ubiegłym roku w ZSN wykonano 178 zabiegów wstawienia endoprotezy, głównie biodra, ale również kolana. Planowych było 95, nagłych – 83 (pacjenci, którzy ulegli skomplikowanym złamaniom i nie mogli czekać).
– Przy obecnej obsadzie kadrowej i trzech salach operacyjnych jesteśmy w stanie przeprowadzić rocznie 250 takich zabiegów. Gdyby Fundusz zwiększył nam kontrakt, kolejki jeszcze bardziej skróciłyby się. To samo dotyczy pracowni tomografii komputerowej – twierdzi prezes Paszko.
W tomaszowskim szpitalu na tomografię (badania planowe) czeka się kilka miesięcy. Na planowe leczenie na oddziałach neurologii, reumatologii czy zakaźnym (dla dorosłych) – do kilku tygodni.
– Z pewnością większy kontrakt wpłynąłby na skrócenie czasu oczekiwania. Nie jest to jednak jedyny powód istnienia kolejek. Mamy pacjentów, starszych ludzi, którzy są hospitalizowani znacznie dłużej, niż wymaga proces leczenia. Większość z nich to osoby samotne. Pozostali mają rodziny, która nie chce ich odebrać ze szpitala. Zdarza się, że karetka pogotowia zawozi takiego pacjenta do domu. Okazuje się, że pomieszczenia są np. wychłodzone, i generalnie nie ma warunków do zamieszkania. W takich sytuacjach karetka z powrotem przywozi pacjenta na oddział – tłumaczy Andrzej Kaczor, dyrektor SP ZOZ w Tomaszowie Lub.
W poradniach przyszpitalnych najdłużej czeka się na planowe wizyty u endokrynologa – zapisy są na sierpień. Do poradni dermatologicznej można dostać się w kwietniu, do laryngologa czy reumatologa – w marcu. Gdyby było więcej lekarzy niektórych specjalizacji (i oczywiście pieniędzy, bo zatrudnienie pracownika kosztuje), czas oczekiwania mógłby być krótszy.
Małgorzata Pytkowska, Magdalena Wójtowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Zgadzam się z pacjentem lekarz na nocnym dyżurze śpi pieoegniarce nie wolno budzić bo jest wtedy zły .W przychodniach też nie pracuje po tyle godzin ile ma wyznaczonych ,u siebie na prywatnych wizytach wyznaczone jest po 2godziny ,a przyjmują nieraz do późnych godzin nocnych .
Dlatego ci lekarze, którzy pracują na trzech etatach, tak bardzo boją się PIS, a trzeba to zmienić, bo czy lekarz pracujący dwie doby pod rząd jest dobrze przygotowany do pracy?
Lekarze sami robią kolejki ,miałam skierowanie do lekarza i wyznaczona wizytę .Przyszłam w wyznaczony dzień czekam pod drzwiami ,nikt nie wchodzi ,nie wychodzi ,nikogo nie wyczytuja .Patrzę lekarz wyszedł ,poszłam do recepcji pytam się pan doktor już poszedł do domu .Tak lekarz pracuje na trzech etatach i ma czas dla domu ,bo nigdzie nie jest tyle godzin ile ma być .Doba lekarza ma 48 godzin .Pracuje w szpitalu jest na nocnym dyżurze ,rano idzie do przychodni ,potem do prywatnej przychodni ,jeszcze ma prywatne wizyty u siebie w domu i znowu idzie na nocny dyżur .
musiałam iść do endokryologa prywatnie płacąc 80 zł bo na fundusz chcieli mnnie zapisać dopiero pod koniec 2016 r.
Idzcie do E.Kopacz,wedlug relacji z kampanii wyborczej ona przyjmuje pacjentow nawet w nocy.
Z Konstytucja jest tak jak z prawami pacjenta,sa tylko na papierze.Wszyscy o tym wiedza oprocz obroncow demokracji.
Troche juz przezylam,a co sie z tym wiaze wielokrotnie musialam czekac w kolejkach do roznych lekarzy.W trakcie tych oczekiwan nie widzialam aby w kolejce czekal jakis dyrektor,burmistrz,wojt,sedzia,prokurator,lekarz itp.W zwiazku z tym mam pytanie,czy to jest zgodne z Konstytucja.
