• 924.jpg
Wydanie nr 40 z 2015 r. (2015-10-07)

Wielu rodziców jest przekonanych, że ubezpieczenia szkolne są obowiązkowe. To mit

SZKOLNY HARACZ

Na początku roku szkolnego miliony rodziców opłacają w szkołach i przedszkolach składki na NNW dla swoich dzieci. Jaka część tych pieniędzy jest przeznaczana na ubezpieczenie dzieci, a gdzie trafia reszta? I najważniejsze pytanie – kto na tym zarabia? Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja grupowych ubezpieczeń szkolnych na Zamojszczyźnie.

We wrześniu składkę w wysokości 30-50 zł (najczęściej) zbiera wychowawca klasy lub pracownik sekretariatu szkoły. Rodzice płacą, nawet nie dopytując o szczegóły. A warto.

Grupowe szkolne polisy z reguły opiewają na 10-12 tys. zł – więc kwoty ubezpieczeń nie są powalające. Na współpracy z towarzystwami ubezpieczeniowymi od lat korzystają placówki oświatowe. Poza prowizją (wpłacaną co prawda na konta rad rodziców) mogą liczyć na sfinansowanie pewnych inwestycji.

 

Odszkodowanie niższe niż składka

Nie ma się co dziwić, że towarzystwa ubezpieczeniowe bombardują szkoły ofertami. Co roku placówki oświatowe przekazują im około 200 mln zł ze składek uczniowskich. Ile jest warte ubezpieczenie (i co obejmuje), rodzice uczniów najczęściej dowiadują się dopiero wtedy, gdy dojdzie do jakiegoś nieszczęścia. I bywa, że rozczarowują się.

W ub. roku dziesięciolatek z jednej z zamojskich szkół skręcił kostkę. Przez sześć tygodni musiał nosić gips. Potem przez jakiś czas chodził o kulach (ich wypożyczenie kosztuje 20 zł miesięcznie). Rodzice opłacili chłopcu ubezpieczenie i gdy przyszło do wypłaty odszkodowania, byli lekko zdziwieni. Okazało się, że za skręcenie kostki należy się... 100 zł, ale tylko teoretycznie. Żeby pieniądze otrzymać, konieczne jest zaświadczenie od lekarza ortopedy, a to kosztuje 40 zł. Rachunek jest prosty. Chłopiec za skręcenie kostki dostał 40 zł. To mniej, niż wynosiła składka na ubezpieczenie od NNW.


Ewa Poniedzielska, Anna Kowalska

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

obywatel 2015-10-12  09:06

Rodzic potwierdza,ze handluja nie tylko podrecznikami,ale tez innymi ksiazkami.A szarym ludziom wciska sie kit z akcja wez paragon.Tym ze miliony zlotych przekreca sie na czarno nikt sie nie zajmuje.

rodzic 2015-10-11  11:09

Do wydawcy pisze ,że nauczyciele rzadają .To sami przychodzicie do dyrektorów przedszkoli ,szkół i dajecie.Żeby tylko w waszym wydawnictwie kupować .Często zostawiacie jeszcze inne książki ,które dyrektorka przedszkola sprzedaje .Najlepiej by było gdyby podręczniki w szkołach były takie same w całej Polsce ,i wydawane przez jedno wydawnictwo i to państwowe

wydawca 2015-10-10  11:26

Przypadkowo natrafilem na dyskusje o postepowaniu nauczycieli.Moim zdaniem czesc z nich,okolo 50 procent ma przekonanie ze wiele rzeczy im sie nalezy za darmo.Mam na mysli rozne poradniki i przewodniki do poszczegolnych przedmiotow.Niejednokrotnie nauczyciel zamawiajac w wydawnictwie podrecznik uzaleznia jego wybor od tego czy dostanie darmowe przewodniki lub inne tzw. granty.

licealista 2015-10-10  08:47

Do Myslacego,najciemniej pod latarnia.

myślący 2015-10-09  19:41

nagonka na nauczycieli, bo ciemniakami łatwiej rządzić..

uczen 2015-10-09  15:00

nie chodzi tylko o skladki,ale o nielegalna dzialalnosc handlowa.Jaki to przyklad dla mlodziezy,chec zysku i cwaniactwo.

rodzic 2015-10-08  15:16

Ludzie co atakujecie nauczycieli ,składki ubezpieczeniowe do dyrektora ,on podejmuje decyzję ,i podpisuje umowę .

nauczycielka 2015-10-08  11:36

do mamy: nauczyciele naprawdę niewinni są, przecież podlegają dyrekcji

mama 2015-10-08  09:00

To nie jest nagonka na nauczycieli,ale takie sa faktyNie dotyczy to oczywiscie wszystkich nauczycieli,ale handel podrecznikami od lat i wymuszanie korepetycji sa tajemnica poliszynela,jest to temat ktory juz wielokrotnie byl poruszany w prasie i innych srodkach przekazu.Sa takie szkoly,gdzie oprocz tego nauczyciele zajmuja sie rozprowadzaniem czyt. sprzedaza kosmetykow wsrod swoich kolezanek.A te zbiorki pieniedzy o ktorych pisze Aga,ciagle na cos zbieraja.Wytykanie patologii to nie jest nagonka,nauczyciel jak sama nazwa wskazuje powinien zajac sie nauczaniem,a nie dorabianiem do poborow.Niech zarejestruje dzialalnosc gospodarcza to nie bedzie komentarzy.

nauczycielka 2015-10-08  07:38

do edek: jestem nauczycielem z 25 letnim stażem i nigdy nie miałam z tego żadnych profitów, a płacę 40 zł na ubezpieczenie w szkole. Zastanów się i pomyśl kto w takim razie ma te profity w szkole ?

edek 2015-10-07  20:24

Moja żona pracuje w ubezpieczeniach - nie płaciła szkole bo za 25 zł ubezpieczenie było z suma ubezpieczenia na 8000 - a w innej firmie za 23 zł suma ubezpieczenia jest na 24000, a np za 40 zł na 42000...... ponieważ mam info z pierwszej ręki, to wiem że nauczyciele dostają z tego spore profity......

szkolnik 2015-10-07  19:16

Przecież ubezpieczenie nie jest obowiązkowe.Ludzie - opamiętajcie się .Nie piszcie bzdur.

D.P. 2015-10-07  19:13

Już zaczyna się nagonka na belfrów - to typowe w tym naszym kraju-łatwiej rządzić gawiedzią , gdy napuszcza się społeczeństwo na poszczególne grupy społeczne.Dziękujemy szczególnie przed zblizającym się Dniem Nauczyciela.Może tak jednak podziękować nauczycielom , którzy pracują dobrze z uczniami i uszanować zblizające się ich swięto. Przykro , to wszystko czytać ...

aga 2015-10-07  11:29

komite rodziecielski tez nie jest obowiazkowy i tak dzieci płaca osobno za paczki choinkowe,wycieczki,jakies cyrki itp.Na andrzejki,czy rózne imprezy dzieci przynosza swoje ciasto.Gdzie ta kasa?

nauczyciel 2015-10-07  10:54

Nie w każdej szkole tak jest. Wszystko zależy od dyrekcji szkoły.

rodzic 2015-10-07  09:17

Dlaczego nie pisze sie o innych haraczach wystepujacych w szkolach.Chodzi mi o korepetycje udzielane uczniom,ktore sa wymuszane na rozne sposoby,a takze o handel podrecznikami.Czesto zdarzaja sie sytuacje gdy szkola na stronie internetowej podaje tytul podrecznika,ktory bedzie obowiazywal w danym roku,a gdy rodzice go kupia,to na poczatku roku szkolnego nauczyciel zawiadamia ze bedzie inny podrecznik bo wybral lepszy.Dlaczego zmiana w ostatniej chwili,bo ktos otrzymal parasolke,zelazko,lub bezplatny poradnik dla nauczyciela.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem