Wydanie nr 40 z 2015 r. (2015-10-07)

Obelgi, poniżanie, kopanie, prowokowanie erotycznych sytuacji – terapeutka obnaża kulisy funkcjonowania jednego ze Środowiskowych Domów Samopomocy na Zamojszczyźnie

DOM WYJĄTKOWEJ TROSKI

Terapeutka z wieloletnim doświadczeniem codziennie spisywała to, co widziała i słyszała, pracując w ŚDS. W ten sposób powstał dziennik ukazujący chore relacje między „kierownisią” ŚDS a jego upośledzonymi uczestnikami. Obraz tak zadziwiający, że aż nieprawdopodobny. (Wszystkie cytaty wyróżnione kursywą pochodzą z książki Bernardy Kowalskiej.)

Książka Bernardy Kowalskiej (e-book) to tak naprawdę dziennik, zapiski oligofrenoterapeutki poświęcone jej pracy w ŚDS, niepełnosprawnym uczestnikom, pracownikom placówki i – co najważniejsze – ich nietypowym relacjom.

„Głównym bohaterem jest kierowniczka, która zarządza Domem. Ośrodek jest bardzo czysty, schludny, zadbany, w dokumentach panuje ład i porządek, a pracownicy uśmiechają się do każdej odwiedzającej osoby i są niezwykle uprzejmi. Placówka jest wzorcowa, na zewnątrz. To, co doświadczyłam wewnątrz, będąc pracownikiem, nadawało się tylko do opisania i opublikowania” – czytamy w opisie.

 

Nasza „kierownisia”

Są to krótkie, pozbawione emocji i komentarzy zapiski z różnych dni. Od stycznia do września 2013 r. Autorka ukazuje monotonne życie placówki, gdzie głównym zajęciem pracowników jest układanie puzzli. Do tego dochodzą częste odwiedziny pań z opieki społecznej „po prezenty” w postaci haftowanych obrazków, stroików czy innych robótek z pracowni plastycznej i krawieckiej.

 

"Basia, uczestniczka z pracowni krawieckiej przez cały miesiąc wyszywała haftem krzyżykowym portret konia. Powiedziała kierowniczce, że chce go kupić dla swojego syna, który bardzo lubi konie, a niedługo ma urodziny. Dzisiaj rano zapłaciła za swoją ręczną robótkę 150 złotych. Kierowniczka śmiała się, że gdyby Basia wyszyła dla siebie, byłoby taniej. Panie z Urzędu Gminy i Opieki Społecznej dostają za darmo wyszywane obrazki. Nawet po kilka sztuk zabierają do domu. Kierowniczka ma hojną rękę dla wybranych, poza tym musi dbać o swój etat i dobre stosunki z władzami zwierzchnimi."

 

„Kierownisia” jawi się jako rubaszna szefowa, siadająca na kolana niepełnosprawnych mężczyzn, fascynująca się tym, że jeden z uczestników jej pożąda, a drugi chce się z nią żenić. Poza tym ukazana jest jako osoba, której słownictwo w stosunku do osób upośledzonych pozostawia wiele do życzenia.

Aneta Urbanowicz

 

Personalia autorki książki i jej bohaterów zostały zmienione.

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

TERMINATOR T1000 2015-10-13  10:00

@marjan Głosuj na PO/PSL, PO/PSL nie musi dawać rady ono wierzy w cuda..

Bool 2015-10-12  22:20

Ale jesteś docipny marjan. Ho ho ho

kris 2015-10-12  20:29

Powinni zwolnic ta kierowniczkę

marjan 2015-10-12  15:52

głosuj na pis , pis da rade

czytelnik 2015-10-11  22:32

Nieprawdopodobne, kobiety cechuje empatia. Czyżby feministki tak się zdemoralizowały ?

sss 2015-10-11  10:24

Peeselowski krajobraz Zamojszczyzny.

Krzysztof 2015-10-11  08:57

Obstawiam Krasnobród.

gość 2015-10-10  10:59

"Kierowniczka ma hojną rękę dla wybranych, poza tym musi dbać o swój etat i dobre stosunki z władzami zwierzchnimi"- lubelskie stosunki

zzzzz 2015-10-09  10:57

masakra to mało powiedziane. w życiu bym nie puściłą do tego domu bliskiej mi osoby. godność nade wszystko

win 2015-10-09  10:35

czy to ważne gdzie? założe sie ze w kazdym ośrodku dzieją sie podobne akcje, tylko nikt z ucha nie strzela

znajomy 2015-10-09  09:41

to nie jest Śds w Modryńcu

gościu 2015-10-09  07:55

Gdzie jest ten śds?

gościu 2015-10-09  07:43

ciekawe czy to o śds w Modryńcu?

olewik 2015-10-08  21:59

Bardzo bulwersujące. Co niektórym woda sodowa uderza jak jest za długo przy władzy. Ale to co przeczytałem to jest masakra, masakra, masakra......

znajomy 2015-10-08  20:55

"kierowniczka opowiadała, że ....za każdym razem, kiedy się z nią przepycha, "maca ją po cyckach" - cytat hehe. mam ksiazke.

mulapik 2015-10-08  15:51

Temat bulwersujący bo "kierownisia"nadal pełni swoją funkcję. Wszyscy o tym wiedzą i wszyscy o tym mówią, tylko po cichu. Rozgrywa się to w małej wiosce... Władza nie powinna zamiatać takich spraw pod dywanik, bo to przyniosło by rozgłos tylko pewnie nie ten oczekiwany.

ciekawy 2015-10-08  15:04

gdzie jest ten śds?

Ola 2015-10-07  13:08

To bulwersująca i bardzo przykra sprawa,żal podopiecznych tej placówki.Nie można w ten sposób traktować innych ludzi.Dziękuję Tygodnikowi ,że po raz kolejny podjął drażliwy i niewygodny dla wielu temat.Tak trzymać,może dzięki Wam ta Polska B choć trochę się zmieni na lepsze.I w końcu do kierowników wszelkiej maści dotrze,że godność swoja i innych jest najważniejsza w ich pracy.

ziom 2015-10-07  10:54

ale jaja. Ta kierownisia jest niezła. wiecej pikantnych szczegolów jest gazecie. czytamy w pracy i mamy niezły brecht . ale tak naprawde to nie jest śmieszne tylko zalosne.

Gość 2015-10-07  09:18

Niech dalej pracują znajomki i skorumpowane p.... w tym zamosciu....tyle młodych osób po studiach jest chętnych by zająć takie stanowiska i się wykazać ...to po co ? Jak dzidy z PO są nie do ruszenia.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem