Pijany szef straży RPN sprawcą kolizji
WPADKA KOMENDANTA
Do kolizji doszło w Turzyńcu (gm. Zwierzyniec) w niedzielę, 20 września, przed godz. 17. Podczas skrętu w lewo zaprzęg, którym powoził 51-latek (manewr wykonywał nieprawidłowo), otarł się o mazdę. Samochód ma m.in. uszkodzony zderzak.
Na miejsce wezwano policję. 48-letnia kobieta, mieszkanka gminy Zwierzyniec, była trzeźwa. Woźnica – komendant straży Roztoczańskiego Parku Narodowego miał 2,08 prom. alkoholu w organizmie.
mp
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Rację miał Tusk z alkomatami. Każdy kierowca powinien być w niego wyposażony. W przypadku zatrzymania przez policję i niezgodności własnego alkomatu z tym policyjnym sprzęt własny i ten policyjny do badania przez biegłego...
Do G. Szybkość spalania alkoholu zależy od kilku czynników. Ogólnie kobiety spalają alkohol wolniej. Teoretycznie biorąc mężczyznę ważącego 80 kg o wzroście powiedzmy 178 cm i mającego przed 17 -tą zawartość alkoholu 2,08 promila to o siódmej rano teoretycznie będzie miał jeszcze 0,20 promila a o ósmej rano prawie już 0,00. No ale to teoretyczne wyliczenia.
Nie do końca rozumiem o co ta awantura ? - przecież konie były trzeżwe [mam nadzieję]
Ciekawe ile by miał promili następnego dnia rano w czasie pracy gdyby nie ta przykra wpadka.
Życzymy Komendantowi dalszych sukcesów nawet 5 promili
widocznie 2 promile to za mało na reakcję Kierownictwa RPN.
Ciekawe dlaczego pan komendant nie byl normalnie ubrany tylko w wyjściowy mundur RPN. I brał udział w pokazach powożenia bryczki Jesli nie byl w reprezentacji RPN. Zajął nawet 3 miejsce z bardzo dobrym czasem. (www.gminaradecnica.pl) Pan Dyrektor RPN chyba broni swojego kolege mówiąc ze pan komendant był prywatnie swoimi końmi.Może tym powinna zająć się prokuratura.
Pan Dyrektor jak widać daje przyzwolenie swoim "konikom" na jazdę z %.
Pogratulować.
Ciekawe z jaką prędkością Pan Komendant wchodził w zakręt? Jakby był fotoradar to strzeliłby mu fotkę do albumu. Uwieczniłby swoje słynne klacze.....
Jaka szkoda, że tylko Pan Komendant musiał dmuchać, bo z RPN-u było więcej takich "wesołych". Szkoda, że na przydrożnej lampie nie było monitoringu ......
Pan Dyrektor nie będzie wyciągał konsekwencji ponieważ Pan Komendant wykazuje się ogromną finezją i wkłada dużo trudu w budowanie pozytywnego wizerunku Roztoczańskiego Parku Narodowego w lokalnych mediach.!!!
Pan Dyrektor jeszcze nie otrzymał oficjalnego zawiadomienia a już mówi ,że nie wyciągnie konsekwencji służbowych. Trochę to dziwne ale cóż jest jak jest !!
Ciekawe czy pan Dyrektor jest taki pobłażliwy dla wszystkich pracowników RPN czy tylko dla komendanta ?????
Podobno do opieki nad końmi mają go przenieść.
Szkoda tych koni hehe
Przenieść go będą musieli na szczęście, bo jako karalny żadnym funkcjonariuszem być już nie może.
Pięknie się złożyło - bez ofiar w ludziach i koniach - i wreszcie ten psychopata sam się wyeliminował, a taki był nietykalny.
Fajna reklama dla RPN. jeszcze ubrany na służbowo. Pan Komediant RPN .tylko co z tego?
jutro już będzie biegał po lesie i ludzi straszył bo pewnie włos mu z głowy nie spadnie. W innym Parku Narodowym Komendant po takim czymś to by już tylko trawniki kosił - ale nie RPN-ie.
No akcja byla niesamowita... Tak sie zastanawiam jaki manewr on wykonal jak on spal na tej bryczce. To konie nie wyrobily sie na tym skrzyżowaniu. Po tym jak uderzyl w mazde to sie ocknął i próbował przysieszac konie. Jednak swiadek tego calego zdarzenia dogonil bryczeke wskoczyl i ja zatrzymal. Miejmy nadzieje ze sprawa zostanie wyjasniona tak jak nalezy.