Ukarany mandatem policjant awansował na dzielnicowego
PRAWIE JAK BOREWICZ...
Policyjna kariera sierżanta z Nieledwi nabrała tempa z chwilą przeniesienia do Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie, gdzie jednym z ważniejszym funkcjonariuszy jest wujek jego ślubnej (jest też jej ojcem chrzestnym). Sierż. Piotr S. w KPP w Hrubieszowie służy zaledwie pół roku, a już awansował na dzielnicowego. Z naszych informacji wynika, że w tym czasie zasłynął dwoma wybrykami.
Przypadek pierwszy
19 lutego, niespełna trzy tygodnie po przyjęciu do pracy w KPP sierżant Piotr S. wypalał trawy na swojej łące w Nieledwi. Spaliło się 5 arów. Ktoś powiadomił o pożarze strażaków.
Wypalanie traw jest zabronione. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę grzywny w wysokości nawet do 5 tys. zł. Z kodeksu karnego wynika, że wypalanie traw, które skończy się pożarem zabudowań zagrażającym życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności do lat 10. Zgodnie z ustawą o ochronie środowiska, kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne – podlega karze aresztu albo grzywny.
Aneta Urbanowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
zawsze ktoś się przyczepi ; ale policjant niech nie zapomina ze też jest człowiekiem oprócz prawa ma byc tez wyrozumiały .wlatach 1980 jeden policjant-milicjant na zabawie wiejskiej gdy dwóch panów po alkoholu wszczęło bójkę to podszedł i grzecznie powiedział do nich uspokójcie się bo zaraz przyjedzi milicja i bójka zakończyła się
Cierpliwości, jeszcze trochę i wszystko się zmieni sprawiedliwość zawita również w Hrubieszowie....
HRUBIESZÓW????????? UKŁADY, ZNAJOMOŚCI, KOLEŚOSTWO, ITD.......................
Żeby dostać się do policji chyba jest limit wieku 35 lat. To jak on się dostał w wieku 37 lat?
Czemu obecny komendant toleruje ten "chory" układ i nic z tym nie robi! Czyżby sam się go obawiał???
Piksel jak w tej jednostce dzieją się takie cuda to nic dziwnego, że Pani Urbanowicz to opisuje. Na szczęście żyjemy w kraju, gdzie media są wolne i mają obowiązek patrzeć władzy i instytucjom państwowym na ręce .
Myślę, że przez tych dwóch może trzech policjantów którzy wszystko ujawniają w prasie cierpią wszyscy - ci porządni. Wiedzą, że już nic nie mogą uzyskać to przynajmniej innym zdrowia napsują. Opisują działania sierżanta a gdyby ich działania opisać to dopiero by było ciekawie. Maja trochę lat pracy a niczego się nie dorobili tylko tracą - więc ciągną w dół całą komendę zwalając swoje nieróbstwo, kolesiostwo i brak odpowiedzialności na innych. BRAWO !!! aby tak dalej. Chyba w końcu przegną pałę, a redaktorka UA ma jakiś uraz do Hrubieszowa bo go tak często opisuje. Ktoś jej chyba co tydzień donosi (...)
Zgadzam się, że niema w tym nic złego, że policjant reaguje na wykroczenia po służbie w czasie wolnym od pracy. Jest to jego ustawowy obowiązek. Ale czy ta brawurowa akcja z papierosami pod marketem w Hrubieszowie powinna tak wyglądać? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Są odpowiednie procedury, które to regulują, a nie zostały zastosowane. Akcja powinna była być przeprowadzona dyskretnie,a nie tak jak to wyglądało. Zabrakło tutaj wyczucia i profesjonalizmu. Sierżant powinien w przyszłości takich akcji wystudzić emocje i włączyć myślenie i będzie dobrze. Natomiast wypalanie traw pozostawiam bez komentarzu.
Przeczytałem artykuł w całości bo zainteresowało mnie to poruszenie wśród czytelników i fala negatywnych opinii. Kwestia wypalania trawy przez policjanta jest naganna nie ma co z tym dyskutować. Zdaje się że został za to ukarany. Ale reszty zarzutów wobec tego sierżanta nie rozumiem. Ten artykuł sugeruje, że policjant awansować nie powinien bo zbyt gorliwie podchodzi do swoich obowiązków i zdarza mu się reagować nie tylko wtedy kiedy jest na służbie. Domyślam się, że cała sprawa została nakręcona przez tych kolegów Piotra S, którzy odbębnią swoje 8 godzin i reszta ich już nie interesuje. Z całą pewnością żaden z nich trawy nigdy nie podpalił, prędkości w samochodzie nie przekroczył itd itp. Po prostu chodzące ideały. I nie awansują tylko dlatego, że w ich rodzinie wujków brak. Czy oby na pewno? I jeszcze jedna kwestia. Nie wiem, jakiej postury jest red. Aneta Urbanowicz, ale naigrywanie się z cudzej wydaje się mało eleganckie.
Z treści artykułu wynika, że raczej jak Jaszczuk lub Zubek. Nie znam sprawy, nie będę komentował...
Niech p. Urbanowicz zainteresuje się dlaczego policjanci po zatrzymaniu funkcjonariusza ZK czy Straży Granicznej zwyczajnie puszczają bez mandatu kolesiostwo i tyle a komendant policji w Hrubku tego nie wiem a my placimy mandaty.......
Dede jak ten Borewicz jest taki sprawny fizycznie to czemu już siedzi za biureczkiem i nosi teczuszkę dzielnicowego ? Dziwi mnie, że ktoś stara się tłumaczyć zachowanie tego policjanta, pomijając już nawet opisane w artykule ekscesy jakich się dopuścił to i tak uważam, że nie powinien pracować w tej jednostce. Czy w całym powiecie hrubieszowskim to tylko w Nieledwi są najlepsi policjanci i tylko z jednej rodziny ... Nepotyzm jest zły, jest patologią, szkodzi Państwu i Policji .
z tym Borewiczem to o który odcinek "07 zgłoś się" chodzi, bo jakoś nie bardzo kumam ?
Chyba w żadnej innej komendzie w kraju nie ma tak, aby w prewencji na pierwszej linii pracowało tylu "dziadków" (ze stażem powyżej 15 lat służby i więcej) co tutaj. Młody jak przychodzi to tylko na trochę i zaraz za biurko siada. Może ktoś mi odpowie o co tu chodzi ? Czy nie powinna to skontrolować NIK ?
W Hrubieszowie na Narutowicza od lat tak się dzieje, a teraz wszystko dopiero wychodzi na światło dzienne, ten opisywany przypadek przez Panią Anetę to kropla w morzu co się działo. Ludzie milczą bo się boją, chcą spokojnie dopracować do emerytury. Podziękowania dla Pani redaktor za wyczucie tematu :)
nepotyzm jest kradzieżą, jest okradaniem ludzi z oczekiwań, planów, marzeń i poświęconego czasu oraz jest okradaniem państwa z zaufania i szacunku obywateli
Większość policjantów to "statyści" czekający na comiesięczną kasę a zaangażowaniem w służbie i sprawnością fizyczną nie sięgają do pięt "sierż. B."
Czy ktoś w KWP lub KGP wie co się dzieje w tym 13 posterunku na Narutowicza w Hrubieszowie ?!!!
mam prośbę do Pani Anety Urbanowicz prosimy o informację jak zakończyła się sprawa opisanego rajdu dla uciekającego przed Borewiczem a jak dla Borewicza czy obydwaj staną przed Sądem czy tylko ten miłośnik fajek ze wschodu ?
Zbiór napisów na zderzakach:
1.Jeśli widzisz ten napis. to jedziesz STANOWCZO za blisko.
2.Wal śmiało. Zbieram na nowy!
3.Jeśli możesz przeczytać ten napis to znaczy że umiesz czytać!
4.Ubezpieczony przez mafię, stuknij mnie, a my stukniemy ciebie!
5.Co tak blisko, przecież w ogóle się nie znamy!
6.JAK DOROSNĘ BĘDĘ MERCEDESEM
7.Wyprzedzaj! Ktoś czeka na Twoją nerkę...
8.SPONSORED BY DADY
9.Jeżeli możesz przeczytać ten napis, to znaczy, że straciłem przyczepę.
10.Tak, jestem wolny, ale jeśli to czytasz znaczy ze jesteś wolniejszy
11.Pamiętaj - jesteś niepowtarzalny, podobnie jak wszyscy pozostali.
12.Nie jesteś hemoroidem - nie trzymaj się mojego tyłka.
13.Mam zepsuty klakson. Obserwuj środkowy palec u ręki.
14.Uważaj na idiotę, który za mną jedzie.
15.Stare ale spłacone
pozdrowienia dla dzielnego Borewicza ha ha ha ha ha ha
rolnicy korzystający z dopłat bezpośrednich do gruntów rolnych muszą przestrzegać zasady "dobrej kultury rolnej". Wśród tych zasad jest między innymi zakaz wypalania łąk, pastwisk i ściernisk. Wypalanie skutkuje odebraniem dopłat bezpośrednich za nie utrzymywanie gruntów rolnych w dobrej kulturze rolnej.
Panstwo prawa Norris/ Chyba bezprawia.Wystarczy obejrzec Panstwo w panstwie,Sprawa dla reportera,Interwencje.Jak tak dalej pojdzie to na kazdym kanale telewizyjnym bedzie program o tym rzekomym panstwie prawa.Dodaj do tego Stowarzyszenia poszkodowanych przez lekarzy,banki,sady itp.a przekonasz sie ze prawo ma z tym niewiele wspolnego.
Ciekawy tok rozumowania przedstawia Misiu,okazuje si9e ze inni tez nie przestrzegaja prawatylko nikt ich jeszcze nie ujawnil.I to ma byc usprawiedliwienie.Czyzby syf w tej firmie byl wiekszy niz nam sie wydaje /
Wszedzie trafiaja sie nadgorliwi.U nas w Tomaszowie jest taki co goni babcie,malo sie nie przewroci,bo nie zdazyla przejsc na zielonym swietle.Ale jak mija podpitych malolatow ktorzy rozrabiaja to nie widzi i nie slyszy.
to że ma się układy to może i dobrze ale na litość boską po co tak ostentacyjnie tym się szczycić i cieszyć. Trochę pokory i nie wychylać się przed szereg... wujkowi to na pewno nie pomaga, ciągle się wstydzić i robić "pranie" i to z dobrym wybielaczem... Tabula rasa ;)
Przełożony, oceniając podległych policjantów, jest zobowiązany kierować się jasno
określonymi i znanymi im kryteriami oraz sprawiedliwością i obiektywizmem.§ 19 ZASADY ETYKI ZAWODOWEJ POLICJANTA ??? i mam teraz pytanie jak sprawa Borewicza ma się do sprawy guzików i banera sierżanta P czy ktoś tu z kierownictwa KPP Hrubieszów zapomniał o tej zasadzie ?
szukam pracy dla mojego Dziadziusia rencisty, posiada kwalifikacje spełniające warunki do zatrudnienia w Policji, podczas wojny był w wermachcie a po wojnie ormowcem
Po co Cyrk Zalewskich w Hrubieszowie jak na Narutowicza jest stacjonarny!! . Dobrze, że pani redaktor zauważa taki problem, bo niewątpliwie inni nic nie widzą i nie słyszą, tudzież widzą i robią co chcą. Za guziczki degradacja, za oczywiste łamanie prawa - awans. Nasuwa się pewna riposta - funkcjonariusz policji w tak leciwym wieku, musi szybko awansować z uwagi na to, że inni mając 41 lat mają prawo do emerytury. Z całym szacunkiem dla pana P., ale dziwi mnie fakt, że przyjmują takie osoby do policji. Mając jednak na uwadze treść artykułu, to może i nie tak mocno dziwi...
Dlaczego tylko mandat i to z najniższej półki, czemu nie postępowanie dyscyplinarne i etyka zawodowa? Czy w tym przypadku nie zostało naruszone dobre imię policji? Prawo powinno być równe dla wszystkich przecież mamy demokrację od 25 lat.
to, że Borewicz uratował komuś życie to chwała mu za to ale to go nie upoważnia do łamania prawa i w żaden sposób nie usprawiedliwia takiego zachowania .
Kwalifikacji prawnej czynu powinno przyjrzeć się Biuro Spraw Wewnętrznych Policji jeżeli zakwalifikowano pościg "Borewicza" prywatnym autem jako kontratyp. Absurd! Zostało narażone zdrowie i życie obywateli prawdopodobnie dla kilku paczek papierosów (wykroczenia skarbowego).Pojazd pościgowy był prywatny i nie był pojazdem uprzywilejowanym. Kto tak naciąga prawo?
Kizik przemyt jest tak samo karygodny jak wypalanie traw !!! a zwłaszcza jak czynów tych dokonują ci, którzy stoją na straży prawa !!!
Nepotyzm pochodzi od łacińskiego słowa nepos oznaczającego na wnuk, bratanek. Oznacza faworyzowanie członków rodziny, przyjaciół czy znajomych przy obsadzaniu stanowisk, rozdziale dóbr czy rozdawaniu godności. Słowo nepotyzm występuje również w drugim znaczeniu jako system uprzywilejowania przez papieży występujący w średniowieczu i odrodzeniu.
Nepotyzm uznawany jest za patologiczne relacje i zachowania stosowane przez osoby, które nadużywają stanowisk dla prywatnych celów i korzyści. To jedno z powszechniejszych patologii w życiu publicznym. Najczęściej słowo nepotyzm jest kojarzone z takimi grupami społecznymi jak urzędnicy państwowi czy politycy. Państwa próbują radzić sobie z nepotyzmem w różny sposób. W niektórych krajach takich jak Dania, Stany Zjednoczone czy Finlandia nepotyzm jest regulowany prawnie. W Finlandii regulacje przewidują m.in. podanie do publicznej wiadomości stopnia pokrewieństwa z osobami zatrudnionymi w instytucjach publicznych. W USA osoba kierująca urzędem nie może mianować osoby spokrewnionej na stanowisko w urzędzie, w którym pracuje.
Zniszczeniu ulega warstwa próchnicy, a wraz z nią przebogaty świat mikroorganizmów (bakterie, grzyby), niezbędny do utrzymywania równowagi biologicznej życia mikroorganizmów w biocenozie łąkowo-pastwiskowej. Wysoka temperatura powoduje, że związki łatwo utlenialne, na przykład azot, się utleniają. Odkrywa się też powierzchnia gleby, co może powodować erozję.
Wypalanie, nawet jednorazowe, obniża wartość plonów o 5-8%; pogarsza się skład botaniczny siana. Niszczone są między innymi rośliny motylkowe. Zdecydowanie zwiększa się udział chwastów. Naukowcy twierdzą, że po takim pseudo-użyźniającym zabiegu ziemia potrzebuje kilku lat, by dawać takie plony, jak przed pożarem.
Przy wypalaniu giną mrówki. Jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie. Mrówki zjadając resztki roślinne i zwierzęce ułatwiają rozkład masy organicznej oraz wzbogacają warstwę próchnicy, przewietrzają glebę. Podobnymi sprzymierzeńcami w walce ze szkodnikami są biedronki, zjadające mszyce.
W płomieniach lub na skutek podwyższonej temperatury ginie wiele pożytecznych zwierząt kręgowych: płazy (żaby, ropuchy, jaszczurki), ssaki (krety ryjówki, jeże, zające, lisy, borsuki, kuny, nornice, badylarki, ryjówki i inne drobne gryzonie).
Dym uniemożliwia pszczołom, trzmielom oblatywanie łąk. Owady te giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin.
Wypalanie traw i zarośli jest prawnie zabronione! Jest to jeden z najbardziej brutalnych sposobów niszczenia środowiska. Wbrew pozorom, wypalanie nie daje żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie - przynosi jedynie szkody dla przyrody, jak i samego człowieka.
Osoba podejmująca działania opisane w art. 26 § 1 k.k. musi działać w celu uchylenia niebezpieczeństwa. Musi mieć świadomość jego istnienia oraz wolę jego uchylenia. Stan wyższej konieczności zachodzi jedynie wtedy, gdy niebezpieczeństwa utraty lub uszczuplenia dobra prawnego nie można było inaczej uniknąć, jak tylko poświęcając inne dobro prawem chronione (zasada subsydiarności). Jeśli więc uniknięcie takie realnie możliwe było w jakikolwiek inny sposób (ucieczka, uchylenie się, wezwanie pomocy) należy skorzystać z tego właśnie sposobu.
Art. 26. § 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
To jakies jaja z tymi awansami.Ostatnio awansowal zastepca ktory sie wykazal,art. Szukaja ale nie znajduja,a ostatnie pol roku spedzil na zwolnieniu lekarskim.
Chłopak naoglądał się amerykańskich westernów, ale to nie dziki zachód tylko państwo prawa. Dobrze, że podczas pożaru traw i brawurowego pościgu ulicami Hrubieszowa nikomu nic się nie stało, bo wtedy i "wujek" by nie pomógł. I nie czarujmy kontratypem czy stanem wyższej konieczności! Policjant nie ratował życia i zdrowia obywateli, a wręcz przeciwnie w jednym i drugim przypadku bezmyślnie je narażał.
Zaraz bedzie Naczelnikiem ale jak ma plecy to co sie dziwić Każdy pcha syna czy córkę albo kogoś z rodziny W innych instytucjach jest to samo
Ci ci sprzedają informacje to policjanci, którym szkoda, że nie awansują i każdemu który cokolwiek jest lepszy od nich (a praktycznie każdy jest) podkładają kłody pod nogi. Zapomnieli sami jak rozrabiali i dlaczego nikt ich nie zauważa. Chyba podamy kilka przykładów z ich życia do prasy. Może te z granicy albo z domu. Mamy ich już dość. Czy oni nie widzą ile szkody robią. Chyba mają jakieś plecy że są nietykalni.