Mieszkańcy Tomaszowa Lub. grożą, że znów zablokują krajowa siedemnastkę
TOMASZÓW LUB.: KRĘCENIE Z OBWODNICĄ
O co chodzi? O obwodnicę, którą Tomaszów, jak obiecywano jesienią zeszłego roku, już miał mieć. Tymczasem jak przez lata była w planach, tak dalej jest. Sytuacja ma podobno zmienić się we wrześniu.
Najpilniejsza inwestycja
Intensywne starania o obwodnicę trwają już 20 lat z okładem. Ale pomysł jest jeszcze z pierwszych dekad minionego wieku: plany obwodnicy (miała mieć przebieg zbliżony do projektowanej obecnie trasy) powstały przed II wojną światową. W Tomaszowie ludzie mówią, że to najdłużej wyczekiwana inwestycja.
I jedna z najpilniejszych: przez miasto ciągnie ogromny tranzyt w kierunku przejścia granicznego w Hrebennem. Przejeżdża tędy 20 tys. pojazdów na dobę. Ciężarówki niszczą ulice, budynki drżą w posadach, pękają mury, a w miejscach, gdzie nie ma sygnalizacji świetlnej, przejście po pasach to prawdziwe wyzwanie...
W 2013 r. inwestor, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, dopiął przygotowania do budowy obwodnicy. Na dokumentację, wykupy działek itd. wydano 45 mln zł. Inwestycja wisiała na ministerialnej liście rezerwowej w poprzednim planie budowy dróg. Liczono, że dzięki oszczędnościom na innych drogach uda się chociaż rozpocząć budowę.
Małgorzata Mazur
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).