W 2014 roku 2,8 mln Polaków żyło w skrajnym ubóstwie
BIEDA AŻ PISZCZY
Skrajne ubóstwo oznacza, że rodzina dwa plus dwa miesięcznie na utrzymanie ma nie więcej niż 1458 zł, samotna osoba – 540 zł i mniej. Ile jest ich w Polsce? Według statystyk ubóstwo dotyka ok. 5 proc. mieszkańców miast (im mniejsze miasto, tym więcej potrzebujących) i ok. 12 proc. mieszkańców wsi. Dotyka 7 rodzin na 100.
Wielodzietna bieda
W najtrudniejszej sytuacji są rodziny wielodzietne. W zeszłym roku, według raportu Głównego Urzędu Statystycznego (opublikowanego w czerwcu), w skrajnym ubóstwie żyło 11 proc. rodzin z trójką dzieci i 27 proc. z czwórką lub więcej.
O ile kłopoty z zakupem podręczników do szkoły ma 5,5 proc. rodziców, o tyle w rodzinach wielodzietnych ten odsetek wzrasta do 15,5 proc. Kłopoty z tym ma też 17,5 proc. samotnych rodziców (dane z ubiegłorocznego raportu GUS „Warunki życia rodzin w Polsce”).
Raport wskazywał też, że prawie 6 proc. rodziców nie stać na opłacenie dzieciom wizyt u lekarzy specjalistów, ponad 7 proc. – na udział dzieci w płatnych imprezach organizowanych przez szkoły, ponad 6 proc. – na kupienie dziecku podstawowego sprzętu rekreacyjnego (piłka, rower, deskorolka itp.), ponad 6 proc. – na kupienie popularnych wśród rówieśników zabawek i gier. W gospodarstwach, w których przynajmniej jedna dorosła osoba była bezrobotna, stopień skrajnego ubóstwa wynosił 15 proc. Tam, gdzie pracy nie miały dwie osoby, stopa skrajnego ubóstwa wyniosła 33 proc.
Ubóstwu „służy”, prócz bezrobocia, także niskie wykształcenie. GUS zbadał, że im wyższe wykształcenie, tym mniejsze ryzyko ubóstwa: tam, gdzie głowa rodziny miała wykształcenie gimnazjalne, odsetek ubóstwa wynosił 18 proc. Tam, gdzie była to osoba z wykształceniem wyższym – niespełna jeden procent. Inne czynniki to niepełnosprawność w rodzinie, a także mieszkanie na wsi: wtedy zagrożenie ubóstwem wzrasta dwukrotnie.
Małgorzata Mazur, Anna Rudy
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Niestety, sytuacja w wielu rodzinach nie jest dobra, dlatego jeżeli ktoś ma problemy z finansami i nie popadł w nie z własnej winy, może wnioskować o upadłość konsumencką, dzięki której można rozpocząć wszystko od nowa. http://upadlosckonsumencka.com.pl/
grzech- masz rację,my żyjemy w Polsce a nie w Niemczech na które się powoływałeś.Nie oceniaj kogoś kto ma inne poglądy i nie obrażaj.Polecam poradę u lekarza specjalisty,życzę zdrowia.
Jasny nie zawisza my żyjemy w Polsce nie w stanach dlaczego się tak jarasz tym krajem że biblia leży w szufladach w hotelu i co ten naród przez to jest święty nie muszę Cię zmartwić tak nie jest bo człowiek nie staje się lepszy po przeczytaniu biblii bo bylibyśmy wszyscy wspanialymi ludźmi czy Ty nie widzisz że w dzisiejszym świecie bogiem jest mamona Ty możesz wierzyć w te brednie ciemnym narodem lepiej rządzić cytuję tu słowa pewnego księdza i skończmy tą dyskusję bo to się robi nudne
"grzech"-wolę wierzyć w te bajki ze Starego Testamentu na trzeżwo.Ty pewnie pasjonujesz się literaturą innego typu np.Kapitał Marksa a tego do ręki wziąść nie być najaranym ciężko zmusić się.Jeżeli nawet nikogo innego nie obraziłeś to na pewno mnie.W jednym przyznaję ci rację -mentalnie jesteś w 19-tym wieku.Nie masz nic do powiedzenia jak to jest z tym kościołem w USA w 21 wieku?Pomyśl zanim coś napiszesz.
Jasny nie zawisza czym twoim zdaniem obraziłem innych wyzywałem kogoś czy źle życzyłem nie a więc poczytaj sobie trochę innej literatury a będziesz wiedział dużo więcej o świecie bo jesteś jeszcze w dziewiętnastwm wieku i jeszcze jedno dlaczego uważasz że jeśli ktoś ma inne zdanie o życiu to musi być naćpany trzeba być nieźle najaranym żeby uwierzyć w te wszystkie bajki które są w starym testamencie
"grzech"-widać że dzisiaj jesteś po mniejszej dawce,wytłumacz jak to się dzieje w USA.W laickim kraju kościół katolicki jakoś istnieje.Wierzący utrzymują go czy też nie.Na dodatek w szufladzie każdego hotelu znajdziesz Biblię.Przydałoby się takie coś u nas,na pewno w domu nie masz takiej możliwości.Nie pisałbyś bredni i nie obrażał innych po jej przeczytaniu i zrozumieniu.P O Z D R A W I A M.
kolacja 1500 z, wino 700 zł, premia dla Kaplera milion zł, 12, 14, deputaty, nagrody, odprawy, hooje mooje dzikie węże
przecież karett i kretter (ta sama osoba) ma rację!!!! dlaczego urzędasy, księża i wszelakie katolstwo to negują?? niech przynajmniej udają, że nie są przeciwni pomaganiu chorym dzieciom. (piszę na podstawie ocen)
Temu co naprawde potrzebs ,a niejest pijskiem ,lumpem to on nie pujdzie.Pracowal ze mna mial duzo dzici ,sle codziennie mial ksnapki z kotletem schabowym .Zastanawialismy my sie wszyscy jak oni to robia.Pewnego razu dostalismy flaszke ,ale nie bylo zakaski .On wyjal te swoje kanapki i dal .Co sie okazalo ze to byly placki ziemniaczane z chlebem .Jadl tyle lat te kanapki ,ale nigdy nienazekal ,niechodzil po opiekach .Dzieci sie uczyly ,a bylo ich piecioro .Wszystkie skonczyly studia a jak byly na studiach to mama im dawala pierogi z kartoflami.Ta rodzina nigdy nie chodzila po zadne dary .Mieli swoj honor ,godnosc. Dzisisj nikt nie chce pracowac tylko im sie nalezy Tak jak ktos pisal sa samotne matki i rodza nastepne dzieci .Jak to mozna zaliczyc .
Karett masz rację na te niepotrzebne instytucje idzie bardzo dużo grosza z naszego wspólnego budżetu ciekawi mnie co zrobiliby wierzący gdyby tak jak w niemczech musieli płacić podatek na kościół zostałoby 30% katolików
W ustawie budżetowej na finansowanie partii politycznych zarezerwowano kwotę 54,6 mln złotych -przy apelach o pomoc dla Zuzi i Kajtka powinno się pokazywać zdjęcia Kaczyńskiego, Macierewicza i pozostałych partyjniaków z podpisem,my nie możemy Ci pomoc
Z budżetu państwa na potrzeby Kościoła katolickiego idzie rocznie ponad 1,8 mld złotych-przy apelach o pomoc dla Zuzi i Kajtka powinno się pokazywać zdjęcia wszystkich księży, biskupów, arcybiskupów i pozostałych purpuratów z podpisem,my nie możemy Ci pomoc.
zgoda praca była na auto zarobiło się ale jak ktoś podaje Audi 8 to proszę wybaczyć są samochody o mniejszych kosztach utrzymania opony zimówki do 8 to jednak wydatek nie mówiąc o innych podzespołach ,SZrot ? też kosztuje.
Dlaczego tak duza skala biedy. Brak srodkow wmawiaja nam rzadzacy. Nie brak natomiast srodkow na wynagrodzenia w spolkach skarbu panstwa,na bzdurne szkolenia urzednikow roznych resortow wydaje sie setki milionow zlotych z unijnych funduszy.A rodziny nieuleczalnie chorych musza organizowac zbiorki i prosic o pomoc pojedynczych obywateli. Przyapelach o pomoc dla Zuzi i Kajtka powinno sie pokazac zdjecia wszystkich ministrow z podpisem,my nie mozemy Ci pomoc. A podobno doba strajku w kopalni gdzie rzad bronil nieudacznikow nia zarzadzajacych to strata 6 milionow zl. Prosze policzyc ile trwal strajk i ilu ciezko chorym mozna by pomoc tylko w tym jednym przypadku. Do sloganu pani premier slucham rozumiem pomagam naqlezaloby dodac ,na dwa miesiace przed wyborami.Czy nie taniej byloby w sposob prawny zlikwidowac rzad,a jego kompetencje przekazac Wielkiej Orkiestrze Swiatecznej Pomo
Pomoc społeczna, a postrzeganie stanu majątku... W Polsce jest jakoś tak mocno zakorzenione myślenie, że posiadanie samochodu jest wyznacznikiem statusu...
Był czas, była praca, były dochody... człowieka stać było na nie tyle nowy co porządny samochód...
Przyszedł czas kiedy nie ma co do garnków włożyć... Teoretycznie można sprzedać samochód i zjeść...
tylko dzieci do lekarzy wozić czym?
PKS zlikwidowany... sąsiedzi nie pomogą boś biedny...
Zasiłki sposób przyznawania i sposób przekazywania informacji na temat zasiłków, ich rodzajów... celowości - jest mocno nędzny...
Urzędnicy Gopsów prawdę mówiąc nie chcą pomagać... robią to co niezbędne, minimalne i należne...
Wysokość zasiłku rodzinnego to kpina z ludzi którzy pomocy potrzebują...
Kolejne niedoróbki systemu to kontrola nad rozporządzeniem się pieniędzmi... Kto ile i co z tym robi...
Mieszkam na zachodzie Europy...
Korzystam z pomocy typu: zasiłek na wychowanie dzieci (3 - dzieci troche ponad 500€) dodatek od miasta do opłat za mieszkanie ( 50 procent czynszu), dzieci mają bezpłatne przejazdy środkami komunikacji miejskiej...
Pieniądze są kontrolowane, ale nikt nie zabrania mi dobrze pracować i dobrze zarabiać... nikt nie zagląda do garnków, co jem, samochód traktuje się jako coś co powinno się mieć... i nie jest wyznacznikiem statusu majątkowego...
mam rodzinę która korzysta z pomocy społecznej i prawie w całości przepija całą kasiurkę ,znam też co dorabiają na lewo nie płacą podatków prowadzą życie ponad stan i tyż biegną sprintem po socjalek a osoby które naprawdę potrzebują pomocy wstydzą się zwrócić bo im honor nie pozwala
teoretycznie samotna matka , bezrobotna -należy jej się zasiłek i wszelka inna pomoc od MOPR po kościół [z czego skwapliwie korzysta] w praktyce żyje w nieformalnym związku ,on pracuje dobrze i zarabia , mieszkają w domu po jej rodzicach .
Dalej utrzymujcie pijakow , bo przeciez musza miec za co pic - prawda ? tragediaaaa.... Nie mam nic do rodzin naprqwde potrzebujacych - im trzeba pomagac . Ale znaczne nie dla pijakow !!!!