ZATYLE: BMW wylądowało w stawie
Auto, kierowane przez 25-latka z Lubyczy Król. zjechało z drogi, dachowało, a następnie wpadł do stawu. Na pomoc ruszyli mężczyźni, którzy byli nieopodal. Wyciągnęli młodego kierowcę z samochodu.
Ten, korzystając z zamieszania, umknął z miejsca zdarzenia. W tym czasie jeden ze świadków pobiegł do głównej drogi i zatrzymał nadjeżdżający patrol policyjny. Policjanci pojechali za młodym kierowcą, zatrzymali go na jego podwórku. Okazało się, że jest pijany. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Komentarze
stereotyp że dresiarze siedzą w betach była bardzo tandetna i dawno przeminęła jak nie mają mózgu to wszystkim mogą wjechać w staw czy to Bmw czy Golf jak ktoś nie umie opanować tylnego napędu lepiej niech nie siada za kierownice
ci co uważają,że BMW to burakowóz niech się pochwalą swoimi biletami miesięcznymi na MZK.
Ludzie zrozumcie w końcu ,że dawanie stereotypów samochodom świadczy tylko o waszej inteligencji."To jest fura do DRIFTU, nie każdy to potrafi" :-) dlatego kto nie umie panować nad takimi samochodami nie mam tylko na myśli BMW to nich kupi sobie jakąś przednio napędówkę najlepiej Tico w gazie wiele osób myśli ,że jak ma pod maska 3,5 to już myślą ,że nie wiadomo co potrafią. Pamiętajcie jedno piłeś nie jedz
Co chcecie od BMW te samochody mają powera tylko trzeba umieć nad tym panować a jeśli komuś brak oleju w głowie albo wódka rozum odebrała to i maluchem do stawu można wjechać, na to nie ma rady, ot co!!!