Korespondent „Gazety Berlińskiej” o zamojskich wydarzeniach sprzed trzystu lat
ORDYNAT KAZAŁ POWIESIĆ TRUPA
Od 1718 r., po okresie wojen i związanych z nimi klęsk, miasto zaczynało wracać do normalnego życia. Perspektywy nie były jednak pomyślne. Zamość i jego mieszkańcy byli poważnie zadłużeni, ograniczono znacznie handel, a przede wszystkim inwestycje. Miasto znacznie zubożało – odpływali kupcy, rosła przestępczość. Sytuację pogłębiły jeszcze nadużycia władz miejskich, wykryte dopiero w latach 30. XVIII w. Wcześniej, w latach 20., rozluźnieniu uległa dyscyplina, posypały się w związku z tym liczne skargi na samowolę władz i sług miejskich, kierowane na dwór ordynata. Mimo tych trudności życia codziennego i fatalnego stanu gospodarki Zamość był widownią bardzo istotnych wydarzeń o znaczeniu już wówczas historycznym i przełomowym.
Jacek Feduszka
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).