KRASNYSTAW: Tata hodował konopie, syn rozprowadzał marihuanę. Dwójka jego klientów wylądowała w szpitalu (film)
Policjanci z Krasnegostawu zajęli się sprawą, gdy dostali informację o tym, że do szpitala trafiła 17-letnia dziewczyna i jej rok starszy kolega. Oboje byli trzeźwi, a mimo to na ulicy stracili przytomność.
Lekarze nie mieli wątpliwości, że pacjenci byli pod działaniem substancji odurzających. Policjanci ustalili, że młodzi ludzie otrzymali je od 18-latka z gminy Krasnystaw.
- Podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania funkcjonariusze odnaleźli niewielkie ilości suszu marihuany, a na terenie posesji uprawę 15 roślin konopi. Ponadto w czasie przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli również blisko 13 kilogramów krajanki tytoniowej - realcjonuje Marzena Skiba, rzeczniczka krasnostawskiej policji.
Do uprawy zakazanych roślin przyznał się ojciec 18-latka. Przyznał, że krajanka tytoniowa to także jego własność. Wspólnie z synem trafił do policyjnego aresztu.
Wczoraj obaj usłyszeli zarzuty związane z posiadaniem i uprawą środków odurzających.
- Za te przestępstwa oraz za narażenie na utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności do lat 3 - informuje Marzena Skiba.
Komentarze
Nazarli sie dopalaczy i swiruja glupa a chlopaka z zawisci sprzedali . Polska.
Gdyby była legalna, uprawiana w normalnych warunkach jak inne rośliny uprawne i sprzedawana w specjalnych punktach, nie byłoby tego typu incydentów, a tak czy tak, kto chce to i tak zapali, tyle że nie rzadko jakieś gówno niewiadomego pochodzenia. No cóż, taki mamy klimat, pozdro z Holandii