Wydanie nr 21 z 2015 r. (2015-05-27)

Zygielbojm, podobnie jak Karski, ujawnił światu holokaust

SZMUL SPOD KRASNEGOSTAWU

Apelował do Światowego Kongresu Żydów, Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, do rządów Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, wreszcie – do Stolicy Apostolskiej. Świat milczał na wieść o masowych mordach Żydów w Polsce. Jako pierwszy informował o tej największej w historii świata zbrodni. 12 maja minęły 72 lata od jego tragicznej samobójczej śmierci. To był protestu przeciw milczeniu. Niemy krzyk.

 

Świat dziś też milczy na temat czynów tego heroicznego Żyda. Milczą w Izraelu i wszystkich zgromadzeniach żydowskich. Co prawda jest kilka książek o nim, próba monografii, od czasu do czasu pojawi się artykuł w prasie. Nie ma jednak żadnego stowarzyszenia, grupy działającej na rzecz upamiętnienia jego niestrudzonego, oszalałego wołania o pomoc dla Żydów w Polsce.

 

Borowica

Na świat przyszedł w 1895 roku w podkrasnostawskiej Borowicy ( Wikipedia jako miejsce urodzenia podaje też, niesłusznie, Warszawę). Dziadek Abram o nazwisku od miejsca zamieszkania – Borowicer, dzierżawił staw, młyn i pola od miejscowego ziemianina. Ich najmłodszy syn, Joske – młodzieniec z bujną rudą czupryną nie zapowiadał się jako odpowiedni spadkobierca. Spędzał czas na modlitwie i kontemplacji. Być może dlatego za żonę wybrał sobie piękną Helenę, córkę rabina i kantora bożnicy w Krasnymstawie. To tutaj odbył się ślub i siedmiodniowe wesele. Choć Helena dotychczas mieszkała w Krasnymstawie, zdecydowała się opuścić miasto i zamieszkać z mężem w Borowicy. Kilka lat po ślubie na świat przyszedł pierworodny Szmul, potem jeszcze troje z rodzeństwa.

 

Krasnystaw

Sielskie życie Zygielbojmów zakończyło się nagle, kiedy pewnej nocy wybuchł we wsi pożar. Spłonęła część Borowicy, w tym zabudowania i młyn żydowskiego dzierżawcy, a więc cały dorobek rodziny. Wtedy Zygielbojmowie przenieśli się do Krasnegostawu. Tutaj, oprócz teściów, znajdowała się spora gmina żydowska. Była bożnica, biblioteka hebrajska, był Pinkas Oksenberg – miejscowy poeta, częsty bywalec u Zygielbajmów.

Agnieszka Szykuła-Żygawska

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Zawisza Ciemny 2015-05-31  06:19

Osoby pamiętające okres międzywojenny twierdzą, że Żydzi mieli do Polaków taki stosunek jak dzisiaj kler - dobry Polak to wydojony Polak

nonsens 2015-05-30  23:35

I śtolica apostolska milczala wobec zbrodni ,choć glosi przykazanie NIE ZABIJAJ?????????????????

też historyk 2015-05-30  20:04

@CCC - i o to właśnie chodzi...

drval 2015-05-30  16:36

Morde ma jak Bierut.

CCC 2015-05-30  15:38

...w świat poszły historie o współudziale/obojętności Polaków wobec mordowania przez Niemców milionów Żydów...dlaczego nie mielibyśmy kręcić filmów o obojętności/aprobacie tego bestialstwa przez rządy USA, Wlk. Brytanii itd...

też historyk 2015-05-30  10:01

następny z roszczeniowych "historyków"chcących forsować wyłącznie swoją wizję historii i świata... niebezpieczne! strach! żal!

historyk 2015-05-29  22:09

Mamy "Pokłosie", mamy "Idę", a nie stać nas na film o Zygielbojmie. Przypadek czy celowa polityka ?. "TZ" pasjonował się "Idą" a nie "zauważył" granego w "Stylowym" filmu
dokumentalnego o Janie Karskim. Film doskonale zrealizowany o wielkich walorach wychowawczych i historycznych.
Zainteresowanie szkół? Żadne !
Co robią " oświatowcy" w samorządach ? . Jaki poziom prezentują dyrekcje szkół i nauczyciele III RP.
Tragedia, smutek, żal

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem