Kwota wyłudzeń pożyczek szacowana jest na 500 mln zł
SKOK I OSZUŚCI Z TOMASZOWA
To kolejne zatrzymania w sprawie SKOK Wołomin. Ale pierwsze, w której podejrzanymi są mieszkańcy naszego regionu.
Sprawa wyłudzania pożyczek w SKOK Wołomim (a także PKO w Wołominie) jest olbrzymia, różne wątki prowadzi kilka prokuratur.
Z ustaleń śledczych wynika, że w procederze, oprócz przestępców, uczestniczyli także pracownicy i członkowie zarządu SKOK Wołomin. To oni umożliwiali członkom grupy przestępczej branie pożyczek. Przyjmowali fikcyjne zaświadczenia o wysokich zarobkach oraz majątkach i na tej podstawie przyznawali pieniądze. Podejrzanymi w tej sprawie są m.in. były prezes SKOK Wołomin Mariusz G. i były wiceprezes Mateusz G. Prokuratura zarzuca im działanie na szkodę SKOK i przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej. Kwotę, na jaką kasa została oszukana, szacuje się (na razie) na blisko 500 mln zł. Część wyłudzonych pożyczek była spłacana – można się domyślać, że ktoś wykorzystywał „słupy” do prania brudnych pieniędzy.
Zatrzymani w Tomaszowie
Śledztwo dotyczące organizatorów procederu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim. Na jej zlecenie CBŚP przeprowadziło ostatnie zatrzymania.
Wśród dziesięciu zatrzymanych jest pięć osób z naszego regionu. Jak informuje Katarzyna Balcer, rzecznik prasowy komendanta CBŚP, to Bogdan K. (45 l.), który założył działalność gospodarczą, by skupować nieruchomości (stanowiły zastaw pod kredyty i pożyczki). Ceny nieruchomości, jak informuje rzeczniczka, w dokumentach do banku zawyżano. Pozostali zatrzymani to Małgorzata Ś. (34 l.), Mariusz P. (37 l.), Marek Ś. (37 l.) oraz Krzysztof G. (38 l.).
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).