Jak baner Andrzeja Dudy, kandydata na prezydenta RP, przyczynił się do zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych
BENZYNA, POLICJA I POLITYKA
Pod koniec marca jeden z policjantów z pracownikiem cywilnym posterunku policji w Trzeszczanach przewozili w radiowozie (nissan pathfinder) kanister z benzyną. Pojemnik, który był niedokładnie zakręcony, przewrócił się. Część paliwa (ok. 2 litrów) wylała się i wsiąkła w wykładzinę oraz tapicerkę. Próbowano różnych sposobów, by usunąć nieprzyjemny zapach, ale bez efektu.
Zaczyna się
W tym czasie nissan był jedynym pojazdem na wyposażeniu posterunku. Policjanci, chcąc nie chcąc, musieli go używać. Sierżant P. jeździł na patrole dwa dni pod rząd. Trzeciego już nie był w stanie.
31 marca miał silne bóle i zawroty głowy, dreszcze, nudności z wymiotami. Wyglądał jakby był naćpany. Zadzwonił do swojego kierownika asp. Jarosława Martyniuka, by poinformować, że jego dolegliwości są związane z wylaną benzyną.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
obs masz rację ale w tym przypadku niańka wskazana on się nie zmieni on musi walczyć to jego cel w życiu
Każdy policjant jeśli nie był w wojsku winien odbyć szkolenie o sytuacjach i materiałach niebezpiecznych bo jako służby mundurowe mogą uczestniczyć w warunkach zagrożenia.
Wystarczy sprawdzić czy sierżant takie odbył i z jaką oceną.Nie jest tajemnicą że kiedyś
niejeden kierowca napił się etyliny przy zasysaniu paliwa z baku i nic.Ciekawe,że to jest
kolejny sierżant w Polsce co się skarży.Człowiek który bierze pieniądze za pracę nie może
mieć niańki i za swoje błędy obwiniać wszystkich.Ta sprawa to niesmaczny przypadek i po co
tyle szumu i psucia opinii innym.
Tego chyba już nie dam rady uratować za daleko zabrnął. Te czarne chmury które nad niego nadciągnęły to tylko Putin może przedmuchać. Ja niestety takiej technologii nie mam.
Papa smerf i tak jak zwykle uratuje smerfiontka...(rodzinkę)- he he he :):):)
Do 'znajomy 13' ..proszę zakładać prywatną firmę i sobie rządzić we własnej piaskownicy.. ogólnie imponują ludzkie odruchy u Pana, jestem pod wraźeniem:)
Niestety można odnieść wrażenie, że kilka osób traktuje tą jednostkę jak prywatną a przynajmniej rodzinną... Teraz jest P na celowniku, za chwilę może być ktokolwiek inny kto 'krzywo spojrzy na rodzinę, albo nie daj Boże się odezwie...
Po prostu żenada
Pan P jeszcze jest policjantem? To chyba jakiś żart. Prywaciarz dawno by w tym grajdole zrobił porządek. Bo może tam wystarczy pozamiatać. Pozdrawiam Pana P póki jeszcze jest!!!
Tylko szkoda żony i dziecka bo to chyba oni najbardziej cierpią. No ale jak ktoś chce postawić na swoim to ma...
nie trzeba być prawnikiem, przyjacielem, żoną sierżanta P. żeby zauważyć że ten człowiek jest najnormalniej w świecie nękany w pracy. Dziwię się tylko, że takie rzeczy mają miejsce w policji. Życzę panu P. wytrwałości w dążeniu do prawdy :)
Gierun był komendantem i był spokój każdy wiedział gdzie jego miejsce ! Kto pamięta ?
Dobrze, że sprawa jest głośna bo kto zna realia jednostki to wie, że to tylko czubek góry lodowej.
Zawieszenie człowieka z tak naciąganymi zarzutami cuchnie na kilometr nawet dla osoby z zewnątrz. Ktoś tu się bardzo zagalopował i mam nadzieję, że poniesie tego konsekwencje.
Kto tu się pogrąża? W ciągu paru lat sierż miał wykręconych ok 8 postępowań dyscyplinarnych i z każdego się wybronił.
Jak on mógł takie świństwo zrobić przełożonym i nie przyjąć wszystkiego z pokorą i wdzięcznością na garba? :) Bazgroły w notatniku, ogólnie określone bez konkretów naruszenie dyscypliny powodem do zawieszenia? To raczej wygląda na odgrywanie się na człowieku. Niech w końcu zrobi się głośno o tej jednostce. Pozdrawiam P
Do lubelak: poprosimy o przepisy ograniczające konstytucyjne prawo małżonka policjanta do wyrażania poglądów politycznych
bo głupi hrubieszowiacy takich nie znają:)
pan "policjant" nie powinien już się dalej pogrążać. Artykuł jest jednoznaczny - wszyscy go dobrze rozumieją i to zarówno od regionu hrubieszowskiego jak i po lubelski etc. Przepisy są takie same dla wszystkich policjantów. Czas się pogodzić z tym, że " policjant" odpowie za swoje zaniedbanie. Bo jak mniemam to on stara się "wybielić" . Sprawa zaczyna być już bardzo głośna.....
Cala sprawa to skutki patologii ktorymi sa rzady PSLu W powiecie , postsowieckiej zorganizowanej grupy ...żerujacej na naiwnej ludnosci wiejskiej, sa mistrzami w obsadzaniu swimi ludzmi wszelkich agenencji rolniczych, oSp ,wszelkich grup mundurowych ,sa to kliki rodzinne .
cale szczescie ,ze sa jeszcze takie osoby jak Pan sierzant P
To jest dobre Państwo w Państwie tam to się powinno znaleźć a sierż. na zielonej... bo z państwem nikt nie powalczy.
Czy w policji obowiązuje odpowiedzialność rodzinna jak za Stalina, czy po prostu przełożonym władza uderzyła do głowy ?
Ludzie co Wy wypisujecie za bzdury!!!wpis ,,POLICJANT" jest ośmieszający dla całej Komendy.Póki się coś napiszę na kogoś lepiej się zastanowić ,a nie robić z kogoś ,,TWARDZIELA" a z siebie ,,CIOTĘ"Grunt pod nogami to się wali Komendatowi bo skoro Sierż.P się zatruł to czemu nie ma pomocy tylko zostaje zawieszony! Skandal i Komedia...ale bojąc się o swój stołeczek kogoś trzeba utopić!Ale skoro po takim zatruciu Sierż.P zostaje tak potraktowany przez jednostkę Komendy w Hrubieszowie to powinien zgłosić tą sprawę do programu ;Państwo w Państwie" i niech Wszyscy się dowiedzą jak Komenda w Hrubieszowie zamiata ;BRUDY POD DYWANIK"DLA STANOWISKA RODZINY!! Krzywdząc swojego pracownika! Ale myślę że Biuro Spraw Wewnętrznych już się tym zajmie i nie zostawi tak!!! Sierż.P będę śledził Pana sprawę - BĄDZ JESZCZE BARDZIEJ TWARDSZY :)
Kumoterstwo oraz nepotyzm są formami korupcji.Komendę powinny prześwietlić odpowiednie służby takie jak CBŚ i CBA.
Do "prawnika": jaki z Ciebie prawnik skoro na podstawie stronniczego artykułu ferujesz już wyrok? Nie znasz sprawy i z pewnością nie znasz sierż. P., więc na Twoim miejscu nie przesądzałbym o jego wygranej w sądzie.
Do "zaintrygowanego artykułem": Ten artykuł po to został napisany aby namieszać w głowach ludziom nie związanym z Policją i aby wywołać wątpliwą sensację. Ten sierż. "twardziel" perfidnie wykorzystał sytuację z rozlanym paliwem do swoich celów. Tyle na ten temat. Kto zna tego policjanta, to wie jak było naprawdę.
Niech żyje sierż. P. i ci co go popierają, on na pewno jest niewinny to winni są przełożeni, że tak dają sobą pomiatać. Awansujcie go bo inaczej źle z wami. A myślałem że takie rzeczy to już w Policji się nie zdarzają. A jednak. DO RUCHU GO.
to tak jak na tej stronie www.brwbezprawie.com
takie mamy czasy ale już nie długo ukruci się to wcześniej czy pózniej
Sprawa jest oczywista - prawo zostało złamane ale z pewnością nie przez sierżanta! Człowiek ten stał się ofiarą i tu nie ma wątpliwości. Nie rozumiem tylko postępowania przełożonych, przecież doszło do narażenia życia i zdrowia drugiego człowieka. W moim przekonaniu sprawa powinna trafić do sądu, z wyrokiem na korzyść pana P. Policja nie ma prawa manipulować kodeksem karnym
Zwykły człowiek nie mający nic wspólnego z policją, jak czyta takie rzeczy w gazecie,to zastanawia się po co jest policja? do łapania pijanych rowerzystów etc. Człowiek zatruł się oparami, co potwierdza fakt że leżał w szpitalu, a "serdeczny" kolega po fachu publicznie komentuje że" twardziel" się zatruł. Może szanowny kolega POWINIEN SAM POJEŹDZIĆ TYM SAMOCHODEM, może sytuacja pana sierżanta stałaby mu się bardziej przybliżona. Ubolewam nad tym że mamy tak znakomitych ekspertów w naszej policji . Benzynę ktoś rozlał, ucierpiał człowiek więc dobrze by było żeby ktoś z honorem do tego się przyznał. Ale po co, jak zwykle stracić ma pracę szarak. Życzę panu sierżantowi pozytywnego zakończenia sprawy. Aż strach się bać jakich haków szukają policjanci na zwykłych obywateli....
Pan P sam nie odejdzie bo to nie honor jeszcze musi utopić wielu zanim nędznie skończy - co już chyba nieuniknione. Ale co tam wcześniej już to przerabiał kilka lat temu też mężnie walczył i przegrał. Chyba nie ma farta. Panie Ś pomóż mu w tobie jedyna nadzieja. Tylko się nie utopcie razem. Nie wracajcie już do KPP bo my was nie chcemy tutaj i problemów przez was.
Sierż. wcale nie walczy z przełożonymi tylko się broni. Został przez nich zapędzony w "kozi róg" bez powodu i niejednokrotnie pomówiony. Mimo zaszczucia w efektach pracy nigdy nie był najgorszy, a nawet znajdował się niejednokrotnie w czołówce.Teraz winni się tłumaczą... Przełożonych względem podwładnych obowiązuje również etyka zawodowa tz. że wszystkich podwładnych powinni traktowac jednakowo i nie mogą byc względem nich mściwi.Tak jednak w rzeczywistości nie jest-dlaczego? wiadomo... Czas pokarze, a prawda obroni się sama.
Dlaczego żona?
A kto wysłucha policjanta? Prędzej wszcznie się postępowanie albo zacznie rozliczać z zapiętych guzików itd. Z cywilną osobą jednak trzeba się liczyć, nieprawdaż??
Na miejscu P złożył bym prywatną skargę o znieważenie...
Na szczęście P ma swój rozum i sam kieruje swoim postępowaniem i jak widać ponosi
bolesne konsekwencje.
Nie jest tajemnicą, że od kilku lat parę osób stara się doprowadzić do odejścia P. Powiedzcie śmiało ile postępowań miał człowiek wszczętych i ile z nich zakończyło się prawomocnym ukaraniem, no śmiało bohaterze:)
Wasze wyobrażenie Policjanta to albo swój albo głupek który boi się odezwać. Inni są skazani na szykany. Odrobinę pokory proszę:) bo naprawdę te frazesy uwłaczają inteligencji Policjantów.
Niektórym się wydaje, że kłamstwo 100 razy powtórzone stanie się prawdą. Niektórzy tak często to powtarzają, że sami zaczynają w to wierzyć.
Prawda wygląda tak, że P jest być może niepokornym człowiekiem ale to nikogo nie uprawnia do gnojenia Go służbowo ani tutaj publicznie. Naprawdę, odrobina pokory..
Ktoś, kto nie przestrzega przepisów prawa nie powinien być policjantem. Taki właśnie jest sierż. P., zamiast skupić się na pracy ten policjant tylko walczy z przełożonymi, nie mając racji. A jak już gruntu pod nogami coraz mniej, to trzeba zawiadomić lokalną prasę i z niczego zrobić sensację. Taki "twardziel", a opary mu zaszkodziły. Czemu nie zaszkodziły nikomu innemu? Bo oparów nie było. Prawie cała załoga jeździła radiowozem i nikomu nie zaszkodziły opary, tylko temu "twardzielowi". Sierż. P, "twardzielu" idź już do cywila i nie ośmieszaj munduru swoimi absurdalnymi zarzutami. Ponadto, co z Ciebie za "twardziel" jeżeli w Twoimi imieniu występuje żona. Wstyd i żenada. I nie zwalaj tutaj winy na jakieś układy i kumoterstwo tylko zastanów się na swoim postępowaniem, gdyż tylko i wyłącznie to jest przyczyną Twoich problemów w pracy. I radzę Ci zmienić doradców, bo z obecnymi daleko nie zajedziesz "twardzielu".
Sierż P powinien honorowo zrezygnować ze służby i już nie dręczyć biednych przełożonych: psl 1, kontrapis, mag itd:)
Ten podoficer to jest tam komendantem, że tak wszystkimi rządzi? Czy nikt tam nie potrafi zrobić porządku?
SIERŻANCIE BROŃ HONORU I SIĘ NIE PODDAWAJ BO PODDAĆ SIĘ TO ZNACZY DAĆ SATYSFAKCJĘ TYM, KTÓRZY NA TO OCZEKUJĄ...
Sprawa sierżanta P.z zarzutami wydaje się "grubymi nićmi szyta".
Powinna się temu przyjrzeć prokuratura,ale nie z miasta Hrubieszowa:)
'
W tej jednostce panuje jedna zasada: promujemy swoich.. Tu się gnoi po całości człowieka bo ma inne zdanie i jaja żeby to wyrazić. Nikt inny się nie wychyla bo każdy chce spokojnie pracować. Nie każdy ma tyle odwagi żeby narażać się na ciągłe kontrole itp Pozdrawiam sierżanta P..
Tum ludziom... nie chodzi o Komendę i o dobre imię Policji, tylko o stołki (stanowiska) po układach taki jest cały Hrubieszów! Czy ktoś w końcu zrobi z tym prawny porządek!
Artykuł bardzo nierzetelny artykuł obraża ludzi prawych i kierujących się zasadami w sluźbie, dyscypliną chcących coś zrobić dla hrubieszowskiej komendy.