Poświęcają czas, narażają zdrowie, a czasami i życie. 4 maja obchodzimy Dzień Strażaka
ELITA ŚW. FLORIANA
– Kiedy na przykład wybucha pożar w Tyszowcach, dyżurny z komendy Państwowej Straży Pożarnej w Tomaszowie Lub. natychmiast uruchamia procedurę powiadamiania ochotniczej straży pożarnej z danego terenu, w tym wypadku z Tyszowiec. Odbywa się to dwutorowo. Dyżurny łączy się drogą radiową z jednostką OSP, najczęściej kierowcą, i zdalnie uruchamia syreny alarmowe w danej miejscowości. W tym samym czasie wysyła też do wszystkich członków OSP esemes. System esemesowego powiadamiania działa na terenie naszego powiatu m.in. dzięki unijnej dotacji – tłumaczy działanie Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego w praktyce mł. bryg.
Jacek Zwolak, rzecznik prasowy KP PSP w Tomaszowie Lub.
Obowiązek i zaszczyt
Strażacy ochotnicy porzucają swoje zajęcia i udają się do komendy. Do wyjazdu gotowi są w mniej więcej dziesięć minut. Dostają szczegółowe informacje, gdzie jechać, i gaszą pożary, pomagają wydobywać ludzi z rozbitych w wypadkach samochodów, usuwają powalone przez wichury konary drzew z ulic, ratują podczas powodzi. Nie liczy się wtedy nic: żadne zajęcie nie może być ważniejsze od ratowania ludzkiego zdrowia i mienia.
Małgorzata Mazur
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Nie wiem jaką gmine ma na myśli maro ale pozwolę sobie przytoczyć kilka faktów z gm.Zamość.Otóż gm. Zamość posiada 12 jednostek osp z tego Mokre i Białowola są w systemie krajowym ,12 jednostek to około 500 strażaków ,niestety ilość to nie jakość oceniam że zaledwie około 50 strażaków z całej gminy prezentuje taki poziom wyszkolenia że są w stanie naprawdę pomóc w sytuacji zagrożenia życia i mienia.Zapyta ktoś co z resztą ,no cóż .....STATYSTYKA.
Antydruh - twoja pamięc jest bardzo wybiórcza,w tamtym roku w maju po ulewie kto pompował ludziom wode z domów i gospodarstw w terenie - tych 250 z OSP. Ludzie wyszkoleni razem ze sprzętem są gotowi do pomocy blisko swoich sąsiadów.Nie trzeba im płacić za gotowość, często jest to rodzinna tradycja .pełny szacun
To jest tylko mięso armatnie do wyborów( lokalnych , czy też wyższego szczebla). Po co utrzymywać kilkanaście remiz, gdzie ulokowane są wozy bojowe , kilkanaście jednostek sprzętu pożarniczego typu motopompy i dodatkowe do tego akcesoria..To są przecież wielkie pieniądze.. Należałoby zostawić tylko takie jednostki OSP , które należą do krajowego systemu i je uzawodowić ! Nikt niestety tego nie chce , bo jak wiadomo druhów OSP jest wielu , a oni mają dodatkowo po kilka osób w rodzinie.Np. Na terenie jednej z Gmin jest 10 jednostek. Każda po około 25 czynnych druhów 10x25=250 , każdy druh ma rodzinę (żona rodzice, 2 dzieci=6) . A teraz prosty rachunek 250 druhów x 6= 1500 osób-głosów wyborczych. Prosta zasada . Nikt z obecnie rządzących lokalnych kacyków - wójtów , czy burmistrzów nie zdecyduje się na rozwiązanie pozostających bez przydziałów do krajowego systemu jednostek OSP. To są ich głosy wyborcze!!!!! To jednak też są nasze pieniądze na utrzymanie tych jednostek , budynków i sprzętu , który wyjeżdża tylko na dożynki i zawody pożarnicze w gminie.. Jeśli nie mam racji , proszę skorygować!!