47-letni Janusz spod Hrubieszowa postanowił skończyć ze stanem kawalerskim
MA HEKTARY, SZUKA ŻONY
– Ciężko poznać na wsi odpowiednią partnerkę. Koleżanki powychodziły mąż. Może obudziłem się za późno, ale lepiej późno niż wcale – zwierzył się ekipie telewizyjnej.
W niedzielę wielkanocną, 5 kwietnia, w TVP 1 wyemitowano pilotażowy odcinek drugiej edycji popularnego programu „Rolnik szuka żony”. Zaprezentowano w nim dziesięciu kandydatów. Najstarszy rolnik, Eugeniusz, ma 75 lat, najmłodszy, Rafał – 27. W drugiej edycji jest też jedna kobieta – 36-letnia Anna oraz mieszkaniec naszego regionu, gospodarz z powiatu hrubieszowskiego.
– Kolega, który już ma rodzinę, dość szybko przekonał mnie, żebym zgłosił się do programu. Z rodzicami nie konsultowałem się w tej sprawie. Powiadomiłem ich już po fakcie. Przyjęli to ze zrozumieniem – opowiada pan Janusz.
Ukończył technikum mechanizacji w Hrubieszowie. – Pracuję na roli od ukończenia szkoły. Rodzice prowadzili kiedyś jedenastohektarowe gospodarstwo, ja znacznie je powiększyłem – opowiada.
Tekst i fot. Magdalena Wójtowicz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Wiesz Karola ze znam 40-letnie panny . Na dyskotece 40-tki nie uswiadczysz ale takie po trzydziestce bywaja. Ogolnie mysle ze Janusz jak sie dobrze pokreci to kogos znajdzie. Pierwszy krok byl bardzo dobry. Doskonaly pomysl z tym programem. Aby tylko sie nie zniechecil komentarzami zgorzknialych ludzi i porazkami,ktore moga sie po drodze trafiac.
abc.. kino? ma jechać do Kina np do Zamościa i co tam niby mają być wolne 40stki samotnie czekające na seans i księcia? dyskoteki? 47 facet na dyskotekę po ŻONĘ? bez jaj..nie wierzysz chyba w to co piszesz. Podziwiam za odwagę Pana Janusza i powodzenia.
Panie Januszu. Życzę powodzenia i odnalezienia szczęścia. I chyba dobry wyborem było się udanie dalej. Bo kobietki z miast naszego regionu w większości nie lubią hektarów.
Do ABC masz racje,poradz tym rolnikom zeby szukali zon np. w Paryzu lub na wczasach na Hawajach.Napewno sie uda.
A ja tam kibicuje Panu Januszowi i podziwiam za odwagę - nie każdy miałby jej tyle, aby zgłosić się do programu. Warto próbować - może akurat mu się uda. :)