Wioleta Czerniak z Metelina robi przepiękne ażurowe pisanki
KACZE PIĘKNOŚCI
Pani Wiola (33 l.) jest bibliotekarką. Mieszka w Metelinie, pracuje w Czerniczynie. Mówi o sobie „wikliniarka”, bo wyspecjalizowała się w tworzeniu wyrobów z papierowej wikliny. Ale zajmuje się również dekupażem. Tę technikę połączyła z robieniem pisanek ażurowych. Pracuje na ogół nocą, gdy jej pociechy już smacznie śpią i nikt jej nie rozprasza. Z chęcią także pomaga innym się rozwijać, prowadząc warsztaty w GOK.
Najpierw stosowała dekupaż. Potem urozmaicała techniki zdobnicze, aż w końcu trafiła w Internecie na ażurowanie, czyli wykonywanie w skorupce dekoracyjnych otworków. Początki nie były łatwe, bo ażurowe pisanki to wyższa szkoła jazdy. Nie wystarczą wyobraźnia i chęci.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).