PRZYBYWA UKRAIŃCÓW

Do pogranicznika podczas odprawy podchodzi Ukrainiec, czasem kilku lub ukraińska rodzina, i informuje, że chce ubiegać się w naszym kraju o status uchodźcy. Takich przypadków tylko w ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku zdarzyło się ponad 70, w 2014 r. – prawie 500.

– Takie sytuacje zaczęły się pojawiać właśnie w 2014 r. Wcześniej nie zdarzały się – informuje st. chor. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie.

Z danych NOSG wynika, że w 2014 r. wnioskami o nadanie statusu uchodźcy objęto 3416 osób przekraczających ten odcinek polskiej granicy, z czego 429 osób to obywatele Ukrainy (większość to Rosjanie i Gruzini, zgłaszający się do pograniczników na przejściu z Białorusią w Terespolu). W pierwszych dwóch miesiącach 2015 r. wnioskami objęto 533 osoby, z czego 72 to obywatele Ukrainy. Jeszcze w 2013 r. to się nie zdarzało. Uchodźcy z Ukrainy (na razie potencjalni, bo uzyskanie statusu jest bardzo trudne) zaczęli się pojawiać po zaognieniu się sytuacji politycznej na Ukrainie – po rozprawie Berkutu z Euromajdanem w Kijowie (końcówka 2013 r.), zajęciu przez Rosjan Krymu i wreszcie rozpętaniu trwającej do dziś wojny z separatystami wspieranymi przez Rosję na wschodzie kraju.

Dane dotyczą tylko lubelskiego odcinka granicy z Ukrainą, a więc przejść granicznych w Hrebennem, Dołhobyczowie, Zosinie, Hrubieszowie (kolejowe) i Dorohusku. W sumie o status uchodźcy w Polsce stara się 3615 obywateli Ukrainy. Do 2014 r. takie wnioski składało kilkudziesięciu Ukraińców rocznie. W ubiegłym roku liczba skoczyła do 2318. Do 12 marca tego roku – to dane Urzędu do spraw Cudzoziemców – obywatele Ukrainy złożyli ich 634, czyli zdecydowaną większość wszystkich (881). To pokazuje, że problem z uchodźcami z naszego sąsiedniego kraju narasta w szybkim tempie.

 

(ar)