Dwie uroczystości upamiętniające ofiary bratobójczych walk, dwie delegacje, jedno spięcie na granicy z Ukrainą
POLSKA-UKRAINA: KTO GRA HISTORIĄ?
10 marca 1944 r. Sahryń koło Werbkowic. Bladym świtem rozpoczęła się pacyfikacja wsi, akcja odwetowa polskiej partyzantki na posterunek policji ukraińskiej. Wieś, w której ponad 80 proc. mieszkańców stanowiła ludność narodowości ukraińskiej, została doszczętnie spalona. W wyniku tych bratobójczych walk ginęli cywile, kobiety i maleńkie dzieci. Wszystkim niewinnie pomordowanym należy się upamiętnienie i modlitwa. Polakom na Wołyniu i Ukraińcom w Sahryniu.
Sahryń to symbol
Na coroczne uroczystości do Sahrynia (w 71. rocznicę tragicznych wydarzeń) przyjechała garstka Ukraińców. Przy zbiorowej mogile ofiar, pochowanych na cmentarzu parafialnym, stoi dziś pomnik, zbudowany przez społeczność ukraińską (za zgodą polskich władz). Na nim długa lista nazwisk, zwykle z podaniem wieku. Mnóstwo dzieci, nastolatków, starców.
O godz. 11 prawosławny duchowny rozpoczął nabożeństwo za zmarłych w języku starocerkiewnym, przy śpiewach mniszek z monastyru w Turkowicach. Zapalono świece.
– To nasz chrześcijański, prawosławny obowiązek i obowiązek wobec historii. Naszym celem jest modlitwa i uczczenie pamięci tych pomordowanych ludzi – mówi Grzegorz Kuprianowicz, prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Inicjatorem serii ataków na ukraińskie wsie był komendant hrubieszowskiego obwodu AK Marian Gołębiewski ps. "Irka", zaś cała akcja została nazwana przez AK "rewolucją hrubieszowską". 10 marca o godz. 4.30 żołnierze AK zaatakowali posterunek. Dowódca polskich oddziałów AK por. Zenon Jachymek ps. „Wiktor” wydał rozkaz oszczędzania ludności cywilnej, który nie był jednak respektowany.
A teraz robią przyjaciół za Buga.Odizolować się od nich niech sobie walczą z Putinem...
RZECZYWIŚCIE W TYM ROKU W DN 10 MARCA DO SAHRYNIA PRZYJECHAŁO NIEWIELU BANDEROWCÓW! DZIĘKI PUTINOWI MIESZKAŃCY ODETCHNĘLI
@JAREK 2015-03-11 20:12 - Orest przestań. Weź się do nauki - podobno po to tu przyjechałeś....?
Historią grają ukraińscy nacjonaliści, którym się ubzdurało że Sahryń jest ich miejscowością.
do pana miazgi w sahryniu nie bylo zadnych bunkrow byl tylko dobrze umocniony posterunek policji ukrainskiej tz banderowskiej akcja byla sluszna a gdzie drwa rabia tam drzazgi leca urodzilem sie w sahryniu zaraz po wojnie wiec cos o tym wiem i nieprawda jest jak sugeruja ukraincy ze tulu ich zabito niech zrobia ekshumacje zbiorowej mogily i bedzie wiadomo z opawiadan babci to bylo ich ok 300 osob
Za jakis czas napisze autorek ze to byla napasc na biednych ukrainskich bezbronnych ludzi I dzieci.Czekam
Pisanie i tworzenie nagonki Polski na Ukrainę i na odwrót w tym momencie, to celowa robota czerwonych. Potem wykorzystają te nastroje ruscy u banderowców i będzie Polska miała wojnę hybrydową...to jak zabawa zapałkami..
Ci którzy jej nie znają, ukraińscy neobanderowcy i ich sympatycy. W Sachryniu znajdowały się bunkry i umocnienia faszystowskiej UPA w których stacjonowali jej bojownicy, a nie ludność cywilna. Dokonywali oni bestialskich mordów połączonych z torturami na okolicznej polskiej ludności. Pisanie o pacyfikacji wsi to jak pisanie o "polskich obozach koncentracyjnych". Ludność cywilna w Sachryniu nie została wymordowana, a zginęła w wyniku ataku na umocnienia separatystów z UPA, których czynnie wspierała. Dla przykładu: w 'precyzyjnych" nalotach na Jugosławię zbombardowano takie obiekty jak: szkoły, szpitale itp. A ile ludności cywilnej zgineło w Iraku ?
Może coś o tym napisze autor "au"